Amerykańska sekretarz stanu Madeleine Albright, która przyjechała do Egiptu przygotowuje się do interwencji w rokowaniach między Izraelem a Palestyńczykami. Albright miała wziąć po południu udział w ceremonii podpisania porozumienia pokojowego. Obie strony wciąż jednak nie zdołały osiągnąć przełomu w rokowaniach. Wypowiadając się na konferencji w pałacu prezydenckim w Aleksandrii

amerykańska sekretarz stanu podkreśliła, że nie wolno marnować historycznej szansy na pokój.

"Jesteśmy gotowi zrobić wszystko co w naszej mocy, by pomóc tym, którzy mają odwagę podejmować ryzyko by osiągnąć pokój. Będziemy się starać zmniejszyć to ryzyko. Tak jest właśnie w przypadku Izraela i Palestyńczyków" - tyle Madaleine Albright. Głównym punktem spornym w rokowaniach między państwem żydowskim a Palestyńczykami nadal pozostaje kwestia zwolnienia przez Izrael palestyńskich więźniów. Problem jest na tyle poważny, że premier Izraela Ehud Barak stwierdził, że na razie nie ma po co jechać do Aleksandrii.