Intensywne opady deszczu spowodowały lokalne podtopienia w południowej części kraju. Na górnej Wiśle tworzy się fala wezbraniowa. Jej przemieszczanie prognozowane jest w kolejnych dniach - od soboty - na odcinku środkowej Wisły. Woda podniesie się powyżej stanów ostrzegawczych, a później alarmowych.

Jeśli chodzi o Kraków to oceniamy, że w sobotę zostaną przekroczone stany alarmowe - ale nie powinno być to duże przekroczenie. Jeśli chodzi o Warszawę, to powinno oscylować w granicach stanów alarmowych - to nastąpi 22 i 23 maja - prognozował wiceszef Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej Rafał Bąkowski.

Rzeki wylewają na południu Polski. Zobacz obraz z kamer!

Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji poinformowało w piątek po południu, że tego dnia lokalne podtopienia odnotowano w województwach podkarpackim, małopolskim i śląskim. Stany alarmowe zostały przekroczone na 25 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły oraz 5 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Odry, a ostrzegawcze na 75 stacjach wodowskazowych w dorzeczu Wisły. 

Alarmy przeciwpowodziowe wprowadzono w województwie małopolskim (gminy: Szczawnica, Krościenko, Bobowa, Łapanów, Bicz, Gnojnik, Skawina; powiaty: myślenicki, nowosądecki, suski, tarnowski), podkarpackim (gminy: Dukla, Chorkówka, Miejsce Piastowe, Jedlicze, Zagórz, Komańcza, miasto i gmina Ustrzyki Dolne; powiaty: jasielski, dębicki, mielecki, krośnieński, miasto Krosno, tarnobrzeski, miasto Tarnobrzeg, stalowowolski) i śląskim (gminy: Brenna, Skoczów, Ustroń, Wisła; powiat żywiecki). Pogotowia przeciwpowodziowe wprowadzono w gminach i powiatach na terenie województw: podkarpackiego, lubelskiego, świętokrzyskiego, małopolskiego, śląskiego i opolskiego.

Ponad 4 tys. interwencji

Przez cały czwartek i w piątek do godz. 16 straż pożarna w województwach małopolskim, podkarpackim, śląskim, lubelskim i świętokrzyskim interweniowała ok. 4,1 tys. razy. W województwach małopolskim i śląskim strażacy z powodu lokalnych podtopień ewakuowali ok. 70 osób przy pomocy łodzi i pontonów.

Według MAC, w Małopolsce na głównych rzekach nie odnotowano uszkodzeń i przesiąkania wałów. Są natomiast liczne podtopienia budynków, dróg i pól uprawnych. W niektórych miejscach pojawiły się osuwiska.

Na Śląsku zawalił się betonowy most w Rybarzowicach koło Bielska-Białej. Nieprzejezdne są szlaki kolejowe Wisła Uzdrowisko-Wisła Głębce i Goleszów-Ustroń. Odnotowano też lokalne podtopienia posesji.

Sytuacja na Podkarpaciu i na Podbeskidziu stabilizuje się. Starosta cieszyński odwołał alarm powodziowy w gminach Brenna, Skoczów, Ustroń i Wisła. Nadal jednak nie można przejechać starym mostem na Wiśle w Skoczowie. Otwarta została tam kładka piesza.

W Lubelskiem pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono na terenie gmin Józefów nad Wisłą, Łaziska i Wilków. Według prognoz Wisła na Lubelszczyźnie będzie szybko przybierać, w poniedziałek stan alarmowy może być przekroczony o blisko dwa metry.

Wzrasta poziom wody w świętokrzyskich rzekach. Stan alarmowy odnotowano w piątek wieczorem na Wiśle w Karsach (na granicy woj. świętokrzyskiego i małopolskiego). Stan ostrzegawczy przekroczony jest m.in. na Koprzywiance, Bobrzy i Czarnej Staszowskiej.

Z powodu gwałtownych opadów i lokalnych podtopień Tatrzański Park Narodowy zamknął niektóre szlaki turystyczne. W wyższych partiach gór panują bardzo trudne, zimowe warunki - obowiązuje trzeci stopień zagrożenia lawinowego. Świeży śnieg leży już od wysokości 1400 m n.p.m.

Tusk: Alarm w związku z sytuacją pogodową jeszcze nie zostanie odwołany

IMGW przewiduje, że fala wezbraniowa na Wiśle dotrze w sobotę do Krakowa, a ok. 22-23 maja do Warszawy. Wojewoda mazowiecki Jacek Kozłowski ocenił, że zagrożenie lokalnymi podtopieniami jest w tym regionie niewielkie bądź umiarkowane. Zapewnił, że Mazowsze jest dobrze przygotowane na nadejście fali wezbraniowej na Wiśle.

Premier Donald Tusk powiedział, że alarm w związku z sytuacją pogodową jeszcze nie zostanie odwołany. Zaznaczył jednak, że sytuacja jest pod kontrolą, a skala zjawisk pogodowych jest mniejsza niż można się było tego spodziewać 48 godzin temu. Podkreślił, że "na razie nic nie wskazuje na to, aby duża powódź miała się powtórzyć".

Zaniedbania dotyczące zabezpieczeń przeciwpowodziowych zarzucił premierowi prezes PiS Jarosław Kaczyński. Ocenił, że niebezpieczeństwo powodzi wciąż istnieje i to w dwóch wymiarach: doraźnym oraz szerszym, wynikającym ze złej polityki rządu w kwestiach budowy zabezpieczeń przeciwpowodziowych. Chcę jasno powiedzieć: to niebezpieczeństwo trwa i zostało ono stworzone przez ten rząd i Donalda Tuska osobiście - oświadczył.

W podobnym tonie wypowiada się Solidarna Polska, która domaga się, by premier przedstawił w Sejmie stan wdrażania rozwiązań związanych z bezpieczeństwem przeciwpowodziowym. "Chcemy, aby rząd wytłumaczył się przed parlamentarzystami i polskim społeczeństwem z licznych zaniechań, które powodują, że setki tysięcy Polaków znowu przeżywają rosnący niepokój, czy nie przyjdzie fala powodziowa i nie zniszczy całego dorobku ich życia" - oświadczył lider SP Zbigniew Ziobro na konferencji prasowej w Sejmie.