Od 1 lipca ma zacząć działać system elektronicznego poboru opłat za przejazdy ciężarówek, busów i aut dostawczych autostradami i drogami ekspresowymi. Zastąpi on obowiązujące obecnie winiety. Firmy transportowe ostrzegają, że te koszty przełożą się na kieszenie klientów - pesymistyczne prognozy mówią o nawet kilkuprocentowym wzroście cen żywności.

Na razie problemy firm przewozowych, czyli przede wszystkim bardzo drogie paliwo, w niewielkim stopniu przekładało się na ceny w sklepach. Udział usług transportowych w cenie produktu jest niewielki, wynosi 4,5 - 5 proc. - tłumaczy Stanisław Tunkiewcz, prezes lokalnej sieci supermarketów. Ale po wprowadzeniu e-myta ten udział kosztów transportu wzrośnie. Przerzucimy nowe opłaty na klientów, bo inaczej nie damy rady. Transport staje się nierentowny - ubolewa Wiesław Warenik z Ogólnopolskiego Związku Pracodawców TransportuDrogowego.

Najszybciej zdrożeją prawdopodobnie mąka, olej i cukier.