Aż kilkanaście ekspertyz postanowili zamówić posłowie w sprawie zmian w kodeksie ruchu drogowego. Chodzi o wprowadzenie obowiązkowego sprawdzianu z pierwszej pomocy na egzaminie na prawo jazdy oraz przepisu mówiącego o tym, że kierowca musi zatrzymać samochód przed pasami, gdy pieszy tylko zasygnalizuje, że ma zamiar przejść przez jezdnię.

Ekspertyzy mogą opóźnić wejście w życie nowych przepisów nawet o kilka miesięcy. Posłowie postanowili zamówić ekspertyzy w sprawie pierwszej pomocy u ratowników medycznych, a u policji - w sprawie ofiar wypadków wśród pieszych. Parlamentarzyści poprosili też psychologa, by ocenił, jak piesi powinni sygnalizować zamiar wejścia na pasy. Poza tym prosili o opinię inżynierów ruchu - na ile wzrosną korki w miastach, gdy kierowcy będą musieli zatrzymywać się, gdy piesi podejdą tylko do przejścia.

Chowanie się za zlecaniem bardzo, bardzo wielu ekspertyz jest pójściem w kierunku rozmydlenia sprawy. Oczywiście ja do tego nie dopuszczę - deklaruje autorka projektu, poseł Beata Bublewicz. Realnie ocenia jednak, że zmiany mogą wejść w życie dopiero za półtora roku.

(mpw)