Ponad 17 tysięcy ludzi zaginęło już w tym roku w Polsce. Coraz częściej zdarza się, że znikają młodzi i wykształceni - alarmuje "Rzeczpospolita". Brak pracy i rosnące wymagania, jakim trzeba sprostać, sprawiają, że zrywają kontakty z rodziną i przepadają bez śladu.

Z policyjnych statystyk wynika, że co roku liczba zaginionych rośnie. W tym roku - do połowy grudnia - zaginęło już 17 400 osób, czyli o blisko 2 tysiące więcej niż w ubiegłym roku. Niepokojące jest to, że niemal w każdej kategorii wiekowej zaginięć było wyraźnie więcej.

Zazwyczaj rocznie wpływało do nas około 1400 zgłoszeń od rodzin osób, które przepadły bez śladu, w tym roku było ich ponad 1600. Z tej liczby jedna czwarta, czyli około 400 zaginięć, dotyczyła ludzi młodych w wieku od 20 do 35 lat - wyjaśnia Zuzanna Ziajko, dyrektor Zespołu Poszukiwań i Identyfikacji Fundacji Itaka.

Bilans zaginionych powiększają młodzi, którzy wyjechali do pracy za granicę, a rodzina straciła z nimi kontakt. Ile ich jest - nie wiadomo, bo policja nie prowadzi takich wydzielonych statystyk. Itaka przyznaje, że tych zgłoszeń przybywa.