Przemysław Saleta po operacji usunięcia nerki, powtórnie trafił na oddział intensywnej terapii warszawskiego szpitala na Lindleya. Bokser miał poważny krwotok i ponownie musiał być operowany – mówi doktor Andrzej Chmura. Jak dowiedział się RMF FM, lekarze utrzymują sportowca w śpiączce farmakologicznej.

Pan Saleta musiał być reoperowany z powodu krwawienia, po czym wystąpiła niewydolność oddechowa. Jednym z podejrzeń jest zatorowość płucna. W tej chwili leczymy go i czekamy na efekty leczenia – dodał Chmura.

To komplikacje po zabiegu, który Saleta przeszedł w ubiegłym tygodniu. Pobrano mu nerkę dla jego córki, Nicole.

Lekarze nie chcą mówić o śpiączce; nie chcą też odpowiedzieć na pytanie, czy życie sportowca jest zagrożone. Tłumaczą, że na udzielanie tych informacji nie zgodziła się rodzina Salety.

39-letni Saleta ma w dorobku m.in. tytuły mistrza świata i Europy w kickboxingu oraz pas zawodowego mistrza Starego Kontynentu w bokserskiej kategorii ciężkiej.