Bus wyładowany po dach przemycanym alkoholem zatrzymali strażnicy graniczni w okolicach Wojnicza w Małopolsce. Dwaj mężczyźni przewozili aż dwie tony 300 kilogramów spirytusu bez polskich znaków akcyzy. Prawdopodobnie alkohol miał trafić do nielegalnej rozlewni a następnie do sprzedaży detalicznej.

Mężczyźni nie chcą ujawnić, skąd i dokąd przewozili alkohol. Jeden z nich upierał się, że wolno mu kupować i przewozić alkohol techniczny. Nie potrafił jednak wyjaśnić, jaki jest techniczny cel wykorzystania takiej ilość spirytusu. Prawdopodobnie miał on trafić do nielegalnej rozlewni.

Straż Graniczna przestrzega przed kupowaniem alkoholu z nieznanego źródła - najczęściej pochodzi on z nielegalnych wytwórni i rozlewni, jest produkowany w skandalicznych warunkach, często skażony lub doprawiany barwnikami chemicznymi.