Przemyt zużytych części samochodowych udaremnili pogranicznicy ze Szczecina. Niedaleko dawnego przejścia w Lubieszynie zatrzymali kierowcę, który wiózł z Niemiec 700 kilogramów motoryzacyjnych śmieci.

Okazało się, że mężczyzna już od dłuższego czasu trudnił się sprowadzaniem części, które nie nadawały się do ponownego montażu w samochodach. Wśród wwożonych do Polski "odpadów" były akumulatory, zawieszenia czy tłumiki. Ponowne ich użycie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego lub negatywnie wpływa na środowisko. Części te to nic innego jak zwykłe odpady.

Zatrzymany mężczyzna nie miał ani zezwolenia na przewóz odpadów, ani żadnych dokumentów stwierdzających pochodzenie ładunku.

Sprawę przejął od pograniczników Wojewódzki Inspektorat Ochrony Środowiska. Urzędnicy będą ustalać gdzie trafiło kilkanaście ton wcześniej sprowadzonych motoryzacyjnych śmieci.