Zarządca autostrady A2 zdecydował, że przejazd 150-kilometrowym odcinkiem będzie kosztował 39 złotych, a nie 36, jak do tej pory. Kierowcy będą więc na każdej z trzech bramek płacić po 13 złotych. Potwierdziły się zatem informacje reportera RMF FM sprzed dwóch tygodni.

We wniosku do Generalnej Dyrekcji, do którego udało się dotrzeć reporterowi RMF FM, spółka uargumentowała podwyżkę tym, że optymalna stawka na jednej bramce to aż 18 złotych i do takiego poziomu, po złotówce co rok firma będzie dążyć. To optimum wynika z analizy prognoz ruchu i kosztów kredytów.

Rzeczniczka firmy zapewniła, że decyzja zostanie podjęta dopiero w drugiej połowie grudnia. Po kilku godzinach ta sama rzeczniczka powiedziała, że podwyżka będzie i jest skutkiem zmiany stawki VAT. Tyle, że wzrost opłat będzie czterokrotnie wyższy niż stawki podatku.

Wiadomo także, że firma musiała o podwyżce poinformować w ogólnopolskiej prasie, więc takie ogłoszenia trzeba było zaplanować wcześniej. A wszystko sprowadza się do tego, że nawet jeśli minister się nie zgodzi, to podwyżka i tak będzie. Tym razem 3 stycznia o godzinie 6:25, bo tak głosi komunikat firmy.