Sprawa błędnej identyfikacji zwłok prezydenta Kaczorowskiego, krewni członków Platformy na państwowych posadach i wyrok ws. wypadku motocyklowego Jarosława Wałęsy - to niektóre tematy środowych gazet. Już teraz prezentujemy przegląd porannych wydań dzienników.

Środowa "Gazeta Wyborcza" publikuje wywiad z polskimi dyplomatami, którzy byli w Smoleńsku w kwietniu 2010 roku. Wyznają oni, że powodem pomyłki przy identyfikacji zwłok prezydenta Kaczorowskiego była olbrzymia presja i ciąg zdarzeń, nad którymi w tamtych strasznych dniach trudno było zapanować. Jak dodają dyplomaci, błędnie zidentyfikowane ciało już do Moskwy zostało wysłane opisane jako należące do ostatniego prezydenta na uchodźstwie. Możliwe, że zasugerowali to przebywający na miejscu katastrofy dyplomaci, może oficerowie BOR. "Ambasador Jacek Najder podpisał dokumenty o rozpoznaniu zwłok. Nikt z nas nie miał wątpliwości. Te dokumenty równie dobrze mógłbym podpisać ja lub ktokolwiek inny z członków delegacji" - mówią rozmówcy Gazety.

Kościół jest w kryzysie

W dzienniku także pojawia się temat listu prof. Stanisława Lufta w którym pisze do abc. Michalika, że w Polsce, zamiast Kościoła miłości i tolerancji proponuje się Kosciół walki, a nawet wojny. Dziennik publikuje opinię w tej sprawie kilku osób, m.in. Tadeusza Mazowieckiego. Były premier przyznaje, że zgadza się z listem i mógłby się pod nim podpisać. "Można to nazwać kryzysem Kościoła związanym z mieszaniem katolicyzmu do akcji politycznych. Za najgroźniejsze zjawisko uważam to, że zbyt często w imieniu Kościoła wypowiadają się ludzie bardzo jednostronnie zaangażowani politycznie" - dodaje. Więcej już w środowym wydaniu gazety.

Platforma zatrudnia całe rodziny

Platforma Obywatelska zatrudnia całe rodziny - pisze "Fakt". Gazeta podkreśla, że na państwowych posadach znajdują się osoby zatrudnione z partyjnej rekomendacji. Dziennik publikuje listę sporządzoną przez "Puls Biznesu", na której są m.in. mężowie znanych posłanek i żona Marcina Rosoła - byłego szefa gabinetu politycznego i bohatera afery hazardowej Mirosława Drzewieckiego. Więcej o tej sprawie można już poczytać w środowym wydaniu gazety.

Wolno łamać przepisy jadąc motocyklem

Tabloid wraca do sprawy wypadku motocyklowego Jarosława Wałęsy i ostatecznego wyroku w sprawie. "To sprawiedliwość po polsku. Za szaleńczą jazdę syn byłego prezydenta nie zapłacił nawet mandatu" - burzy się gazeta. Dziennik przypomina, że za taki rajd należy się 200 złotych mandatu i 4 punkty karne. "Ale nie dla Wałęsy. Ponieważ jest europosłem, chroni go immunitet. Chroni - jak się okazuje - przed odpowiedzialnością za głupotę na drodze" - komentuje "Fakt".