Przedszkola za bardzo ingerują w prywatność rodziców - alarmuje Główny Inspektor Ochrony Danych Osobowych. Zbieranie przy rekrutacji do przedszkoli dodatkowych dokumentów jak np., PIT, RMUA czy orzeczenia sądowe są niezgodne z prawem.

Główny Inspektor Wojciech Wiewiórski alarmuje, że nie ma żadnej podstawy prawnej, na podstawie której gminy mogłyby zbierać i przechowywać dane osobowe. Gminy zbierają dane dowolne tak naprawdę. To znaczy same decydują o tym, w jaki sposób, jakie dane będą zbierane na te potrzeby - mówi Wiewiórski.

Zrozumiałe może się wydawać, że 2.5 tysiąca gmin próbuje w ten sposób wykonać nałożone na swoje barki zadanie, żeby w pierwszej kolejności przyjąć te dzieci, które najbardziej tego potrzebują, bo są np. w trudnej sytuacji materialnej. Absurdalne jednak jest wymaganie od rodziców np. deklaracji PIT, która miała by potwierdzić miejsce zamieszkania czy zaświadczenie z ZUS-u potwierdzającego zatrudnienie.

Generalny Inspektor pogroził palcem gminom, które takie dane zbierają i liczy na ich... uczciwość. Wydaje się jednak, że bez zmian przepisów wierność w taką uczciwość, jest delikatnie mówiąc naiwna.