14 miesięcy więzienia w zawieszeniu oraz grzywna w wysokości 700 złotych – to dobrowolna kara, jakiej chce się poddać Marek Witoszek. 24-latek z Cieszyna jest oskarżony o obrazę prezydenta. Mężczyzna przyznał się przed bielskim sądem do napisania programu do pozycjonowania stron w Internecie. Po wpisaniu obraźliwego słowa w wyszukiwarce na pierwszym miejscu pojawiała się oficjalna strona Lecha Kaczyńskiego.

Przestraszony 24-latek przyznał, że informatykiem jest tylko z przypadku. W domu sam nauczył się pozycjonować strony internetowe. Traktowałem to jako rodzaj pewnej zabawy. (…) Nie chciałem nikogo obrazić - powiedział przed rozprawą. Marek Witoszek zaznaczył, że nie spodziewał się tak poważnych konsekwencji. Ale przyznaje, że nie darzy sympatią głowy państwa. Z oskarżonym i prokuratorem Andrzejem Hołdysem rozmawiał w bielskim sądzie reporter RMF FM Maciej Grzyb:

24-latek chce przeprosić Lecha Kaczyńskiego. Pojawiły się jednak rozbieżności pomiędzy stanowiskiem prokuratora i obrony co do miejsca zamieszczenia przeprosin. Prokurator żąda przeprosin na stronie internetowej prezydenta, a obrońca – na łamach jednej z ogólnopolskich gazet. O wyroku i formie przeprosin zadecyduje za miesiąc bielski sąd. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:

Istotę kłopotów 24-letniego domorosłego informatyka wyjaśnia Krzysztof Marzec z portalu interia.pl:

Za publiczne znieważenie głowy państwa grozi do trzech lat więzienia.