Stelaż dzwonu na szczycie Kasprowego Wierchu wymaga naprawy. Konstrukcja, na którym jest umieszczony dzwon, jest przekrzywiona. Sprawą zajął się Tatrzański Park Narodowy i Polskie Koleje Linowe.

Jak informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki, do przekrzywienia konstrukcji doszło, gdy lina kotwiąca ratrak przygotowujący trasy narciarskie zahaczyła o metalowy stelaż dzwonu.

Na szczycie są dzisiaj przedstawiciele Tatrzańskiego Parku Narodowego, którzy oszacują skalę zniszczeń. Właściciel ratraka, Polskie Koleje Linowe, obiecuje naprawę dzwonu, gdy tylko warunki pogodowe na to pozwolą.

Bardzo nam przykro, że podczas wczesno porannych prac związanych z przygotowaniem do otwarcia trasy narciarskiej w Dolinie Goryczkowej i pomimo stosowanego zabezpieczenia doszło do przesunięcia liny kotwiącej ratrak. W ten sposób lina zabezpieczająca po przesunięciu się zahaczyła o konstrukcję dzwonu na Kasprowym Wierchu przekrzywiając ją. Konstrukcja dzwonu jest stabilna i zabezpieczona - mówi RMF FM Marta Grzywa z biura prasowego Polskich Kolei Linowych.

W tej chwili jesteśmy w trakcie ustalania wspólnie z pracownikami TPN możliwości jak najszybszego naprawienia konstrukcji i przywrócenia jej do stanu pierwotnego. Do tego czasu teren dookoła dzwonu został wydzielony zgodnie z zasadami bezpieczeństwa. Przepraszamy za zaistniałą sytuację i mamy nadzieję jak najszybciej dokonać naprawy - dodaje Grzywa. 

Dzwon na Kasprowym Wierchu służył kiedyś do wskazywania zbłądzonym turystom kierunku we mgle, obecnie ma walor zabytkowy.


Opracowanie: