Policja siłą odblokowała przejście graniczne w Medyce. Kilka najbardziej agresywnych osób zostało zatrzymanych, jeden policjant jest lekko ranny. Kilkadziesiąt tzw. „mrówek”, czyli okolicznych mieszkańców, którzy żyją z drobnego handlu, blokowało przejście graniczne, protestując przeciwko zmianom przepisów celnych. Od poniedziałku można przenosić przez granicę tylko dwie paczki papierosów.

Policjanci wypchnęli protestujące osoby poza jezdnię, na pobocze. W trakcie wypychania poleciały kamienie, butelki, kije i konary na policjantów, funkcjonariuszy straży granicznej oraz na samochody - opisywał dziennikarzowi RMF FM obecny na miejscu rzecznik policji w Przemyślu Jan Faber:

Mieliśmy na dzieci, na książki do szkoły.(…) Przeniosłam raz kartonik, drugi raz kartonik i na życie zarobiłam te 20-30 złotych dziennie - mówili wcześniej reporterowi RMF FM rozgoryczeni mieszkańcy:

Wtorkowa interwencja policji na przejściu w Medyce była już drugą tego rodzaju w ostatnich dniach. Podobnie było w poniedziałek, gdy kilkaset osób zablokowało przejście dla pieszych w ten sposób, że nie można było przekroczyć granicy. Później protestujący zablokowali także i przejście drogowe. Udrożniono je dopiero po interwencji policji. Wtedy też zatrzymano kilkanaście najbardziej agresywnych osób.