Prokuratura złoży zażalenie na decyzję sądu o wypuszczeniu Lwa Rywina i jego syna z aresztu. W czwartek Sąd Okręgowy w Warszawie wyznaczył producentowi filmowemu kaucję - pół miliona złotych. Jego syn nie musi wpłacać żadnych pieniędzy. Rywin wyjdzie na wolność najprawdopodobniej w piątek.

Co prawda decyzja sądu jest nieprawomocna, ale jak usłyszał od rzecznika sądu reporter RMF FM Roman Osica, nie wstrzymuje to procedury wyjścia z więzienia, gdy tylko wpłynie kaucja. Tylko ona była przeszkodą, by Rywin wyszedł na wolność już w czwartek.

Kiedy tylko pieniądze znajdą się na koncie, sąd wyda nakaz zwolnienia Lwa Rywina z więzienia. Decyzja musi zostać jednak dostarczona do zakładu karnego w oryginale. Tymczasem Rywin przebywa w więzieniu w Łodzi. Prawo zezwala jednak, aby decyzja została dostarczona przez adwokata.

Z kolei syn Rywina wyjdzie na wolność dopiero 25 listopada, bo wtedy kończy się jego 3-miesięczny areszt – usłyszał Roman Osica w prokuraturze w Łodzi.

Lew Rywin i jego syn są podejrzani o organizowanie fałszywych dokumentów o stanie zdrowia, które miały uniemożliwić producentowi odbycie kary więzienia za pomoc w płatnej protekcji.

Łódzka prokuratura apelacyjna prowadzi od dwóch lat śledztwo w sprawie korupcji, płatnej protekcji i fałszowania dokumentacji medycznej, na podstawie której sądy decydowały o odraczaniu wykonania kar lub nieosadzania w aresztach osób podejrzanych o popełnienie przestępstw, także gangsterów. Do tej pory w śledztwie postawiono zarzuty 18 osobom – 15 z nich przebywa w areszcie. Wśród nich są m.in. Lew Rywin i jego syn, a także adwokaci – Andrzej W., Andrzej P. oraz Robert D.