Chodzi o wydarzenia z zeszłego miesiąca, kiedy 30 tysięcy ptaków nie wróciło z przelotu z niemieckiego Schoeningen na Śląsk. Według hodowców ze względu na złe warunki atmosferyczne lot powinien być odwołany, a winę za to, że z 50 tysięcy ptaków do kraju dotarło tylko 20, ponosi katowicki okręg Polskiego Związku Hodowców Gołębi Pocztowych.

Podobnej treści jest doniesienie o popełnieniu przestępstwa, które w prokuraturze złożył jeden z hodowców. Ta rozpoczęła już postępowanie sprawdzające.

Jak powiedział reporterowi RMF FM Piotrowi Glinkowskiemu Andrzej Sikora, chorzowski prokurator rejonowy, wkrótce będą pierwsze przesłuchania: Musimy zabezpieczyć dokumentację dotyczącą organizacji tego lotu. Kto podjął decyzję o wypuszczeniu tych ptaków.

W innych okręgach ze względu na złą pogodę loty były odwoływane. Za nieumyślne spowodowanie zniszczeń w świecie zwierzęcym grożą nawet 2 lata więzienia.