Wymierzenia kar po roku więzienia w zawieszeniu na dwa lata wniósł prokurator dla trzech mieszkańców Warszawy, oskarżonych o znieważenie i uszkodzenie dwa lata temu pomnika ks. prałata Henryka Jankowskiego.

Proces trzech mężczyzn zakończył się przed Sądem Rejonowym w Gdańsku.

Prokurator Mariusz Skwierawski wniósł o wymierzenie oskarżonym kar po roku pozbawienia wolności z warunkowym zawieszeniem wykonania kary na dwa lata.

Prokurator domaga się także wymierzenia każdemu z mężczyzn po 7 tys. zł grzywny oraz finansowego pokrycia w sposób solidarny spowodowanej szkody.

Do przewrócenia monumentu, stojącego niedaleko kościoła św. Brygidy w Gdańsku, doszło w nocy z 20 na 21 lutego 2019 roku.

Michał Wojcieszczuk, Rafał Suszek i Konrad Korzeniowski (zgodzili się na podanie danych osobowych - red.) przyczepili do pomnika linę i przewrócili go na przygotowane wcześniej opony samochodowe. Sama postać kapłana nie uległa uszkodzeniu, zniszczono jednak mocowanie postumentu. Mężczyźni ułożyli na figurze duchownego strój ministranta i dziecięcą bieliznę, jako symbole osób nieletnich, które miał molestować seksualnie zmarły w 2010 roku wieloletni proboszcz parafii św. Brygidy. Mężczyźni zadzwonili też na policję, informując o dokonaniu czynu.

23 lutego 2019 r. kilkudziesięciu pracowników Stoczni Gdańskiej ponownie ustawiło monument na skwerze przy ul. Stolarskiej. Jednak po dwóch tygodniach, zgodnie z uchwałą Rady Miasta Gdańska, pomnik zdemontowano i przekazano przedstawicielom komitetu m.in. z NSZZ Solidarność.