W ciągu dwu miesięcy ma ruszyć proces 18-letniego Kamila N. i 19-letniej Zuzanny M. oskarżonych o zabójstwo rodziców Kamila – Jerzego i Agnieszki N., w Rakowiskach (Lubelskie) – poinformował rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Lublinie Artur Ozimek. Wcześniej, 23 czerwca tego roku, sąd rozpozna wniosek o wydanie wyroku skazującego bez przeprowadzenia rozprawy wobec dwojga pozostałych oskarżonych w tej sprawie, 20-letniego Marcina S. oraz jego dziewczyny 19-letniej Lindy M., którym prokuratura zarzuciła utrudnianie postępowania karnego.

Jaka wyjaśnił Artur Ozimek sąd zobowiązany jest w pierwszej kolejności rozpoznać wniosek dotyczący Marcina S. i Lindy M. Dopiero po prawomocnym zakończeniu ich sprawy sąd podejmie decyzję o terminie rozprawy głównych oskarżonych. Planowany termin zostanie wyznaczony w ciągu najbliższych dwu miesięcy - powiedział.

Marcin S. i Linda M. uzgodnili z prokuratorem wymiar swoich kar. Mężczyzna godzi się na skazanie go na rok więzienia w zawieszeniu na 3 lata, grzywnę w kwocie 8 tys. zł i dozór kuratora w okresie próby. Kobieta - 8 miesięcy więzienia w zawieszeniu na 3 lata, 5 tys. zł grzywny i dozór kuratora.

Jeśli sąd uwzględni ich wniosek, to uzyskają oni status świadków i w tym charakterze będą zaznawali na procesie głównych oskarżonych.

9 czerwca sąd na posiedzeniu rozstrzygnie o tym, czy wobec Kamila N. i Zuzanny M. ma nadal być stosowany areszt.

We wtorek prokuratura poinformowała o skierowaniu do Sądu Okręgowego w Lublinie aktu oskarżenia w sprawie zbrodni w Rakowiskach. Kamil N. i Zuzanna M. zostali oskarżeni o tzw. zabójstwo kwalifikowane, z art. 148 par 3 kk, ze względu na działanie z zamiarem bezpośrednim pozbawienia życia więcej niż jednej osoby.

Do zbrodni doszło w nocy z 12 na 13 grudnia ub. r., w domu małżonków N. w Rakowiskach, pod Białą Podlaską. Kamil N. i Zuzanna M. zadali rodzicom Kamila po kilkadziesiąt ciosów nożem.

48-letni Jerzy N. był funkcjonariuszem Straży Granicznej w stopniu pułkownika, 42-letnia Agnieszka N. - nauczycielką. Jak podkreśliła na konferencji prasowej rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Lublinie Beata Syk-Jankowska sprawcy byli bardzo brutalni, zabójstwo zaplanowali wcześniej, starali się zapewnić sobie alibi.

Przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów. Grozi im maksymalnie kara dożywotniego więzienia.

Marcin S. oraz Linda M., studenci z Poznania, przywieźli sprawców zabójstwa do Rakowisk. Nie znali ich planów, o zbrodni dowiedzieli się po jej popełnieniu. Zabrali ze sobą plecak, w którym były noże, rękawiczki oraz części ubioru sprawców. Zostali oskarżeni o tzw. poplecznictwo, czyli utrudnianie postępowanie karnego, pomaganie sprawcom zabójstwa uniknięcia odpowiedzialności karnej, zacieranie śladów.

(j.)