Za trzy tygodnie - 29 listopada, ruszy w Warszawie proces Mirosława G., oskarżonego m.in. o branie łapówek od pacjentów. Sąd zdecydował, że kardiochirurg będzie składał wyjaśnienia jako ostatni z oskarżonych - po tym, jak wypowiedzą się wszyscy ci, którzy mieli mu wręczać "korzyści". Mirosławowi G. grozi 10 lat więzienia. Nie przyznaje się do zarzutów.

G. jest oskarżony o 41 przestępstw korupcyjnych, naruszanie praw pracowniczych personelu warszawskiego szpitala MSWiA, znęcanie się nad osobą najbliższą i zmuszanie pracownicy szpitala do "innej czynności seksualnej".

Zatrzymanie w lutym 2007 r. G. i postawienie mu zarzutu zabójstwa i zarzutów korupcyjnych na kwotę ok. 50 tys. zł wzbudziło wiele emocji. Ówczesny ordynator oddziału kardiochirurgii szpitala MSWiA spędził trzy miesiące w areszcie. Sprawa stała się głośna, m.in. z powodu wypowiedzi ówczesnego ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ziobry: "Już nikt nigdy przez tego pana życia pozbawiony nie będzie". Zarzut zabójstwa ostatecznie upadł.