Wbrew zapowiedziom Sąd Okręgowy w Elblągu nie wysłuchał w piątek mów końcowych stron w procesie apelacyjnym byłego prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego, odpowiadającego za gwałt na urzędniczce. Sąd przerwał rozprawę do 27 czerwca.

Wbrew zapowiedziom Sąd Okręgowy w Elblągu nie wysłuchał w piątek mów końcowych stron w procesie apelacyjnym byłego prezydenta Olsztyna Czesława Małkowskiego, odpowiadającego za gwałt na urzędniczce. Sąd przerwał rozprawę do 27 czerwca.
Czesław Małkowski z obrońcą /Tomasz Waszczuk /PAP

Sprawa - z uwagi na jej charakter - toczy się za zamkniętymi drzwiami. Na piątek elbląski sąd zaplanował wysłuchanie końcowych wystąpień prokuratora, obrońcy i oskarżonego. Nie wiadomo, czy wyrok zostanie ogłoszony jeszcze w tym samym dniu, czy jego publikacja zostanie odroczona.

Małkowski (zgadza się na podanie nazwiska) przed wejściem na salę rozpraw nie chciał wypowiadać się dla mediów. Jego obrońca mec. Marek Gawryluk powiedział, że były prezydent chciał przekonać sąd o swojej niewinności, przedstawiając dowody, które na rozprawie apelacyjnej przed dwoma tygodniami zostały uzupełnione o zeznania "istotnych świadków".

Adwokat wyraził nadzieję, że wyrok zostanie wydany jeszcze w piątek. Jak stwierdził, satysfakcjonujący dla Małkowskiego byłby jedynie wyrok uniewinniający. Mój klient nie popełnił żadnego przestępstwa - zapewnił.

Winny zgwałcenia urzędniczki

We wrześniu ubiegłego roku - po trwającym 4 lata procesie - Sąd Rejonowy w Ostródzie nieprawomocnie skazał Małkowskiego na karę 5 lat pozbawienia wolności bez zawieszenia i zakazał mu zajmowania przez 6 lat kierowniczych stanowisk w jednostkach samorządu terytorialnego.

Były prezydent został wówczas uznany za winnego zgwałcenia urzędniczki, która była w ostatnich tygodniach ciąży oraz usiłowania gwałtu, przy czym - w ocenie sądu - czynu tego miał się dopuścić wykorzystując relację zależności. Z powodu przedawnienia umorzone zostały natomiast zarzuty dotyczące molestowania.

Od wyroku sądu pierwszej instancji odwołały się obydwie strony. Prokuratura złożyła apelację, bo nie zgadza się z wysokością kary, jaką wymierzył ostródzki sąd. Chce dla oskarżonego 8 lat więzienia i 10-letniego zakazu sprawowania funkcji publicznych.

Obrona zaskarżyła wyrok w całości - zarówno w części skazującej b. prezydenta, jak dotyczącej umorzenia z uwagi na przedawnienie czynu. Obrona chce, żeby Małkowski został przez sąd drugiej instancji uniewinniony od wszystkich zarzutów.

Czesław Małkowski był prezydentem Olsztyna od 2001 roku, przez prawie przez dwie kadencje, do 2008 roku, gdy mieszkańcy Olsztyna odwołali go w referendum lokalnym, po wybuchu tzw. seksafery w ratuszu.

Mimo toczącego się śledztwa, a potem nierozstrzygniętej sprawy przed ostródzkim sądem, Małkowski dwukrotnie (w wyborach samorządowych w 2010 roku i 2014 roku) kandydował na urząd prezydenta Olsztyna. Za każdym razem przegrywał nieznacznie w II turze z obecnym włodarzem miasta Piotrem Grzymowiczem. Zdobył natomiast mandat radnego, który nadal sprawuje.

(az)