Prezydent Lech Kaczyński zaprasza premiera Donalda Tuska na rozmowy o dalszych negocjacjach w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej. Porozmawiajmy o tym partnerstwie strategicznie. Porozmawiajmy o nowym otwarciu. Nastawienie prezydenta jest takie: zróbmy to wspólnie - stwierdził Władysław Stasiak, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego.

Kancelaria Premiera nie została jeszcze poinformowana. Szef rządu nie dostał zaproszenia, dlatego dziś nie może na nie odpowiedzieć - powiedział reporterowi RMF FM szef gabinetu politycznego Donalda Tuska. Zdaniem ministra Sławomira Nowaka, jeżeli tylko dokument dotrze, premier przyjmie je. Te spotkania nie zawsze były produktywne, szczerze mówiąc. Ale myślę, że i tym razem premier nie odmówi - zaznaczył Nowak.

Na razie nie wiadomo, kiedy politycy mieliby się spotkać? Na pewno nie w najbliższym czasie, bo prezydent leci dziś do Saragossy. Według sekretarza stanu w Kancelarii Premiera Rafała Grupińskiego do ewentualnej rozmowy mogłoby dojść w pierwszej połowie przyszłego tygodnia.

Dlaczego Kaczyński nagrywał Sikorskiego?

„Dziennik” i „Rzeczpospolita” donoszą, że wczorajsze rozmowy prezydenta z szefem MSZ Radosławem Sikorskim na temat tarczy antyrakietowej były nagrywane. To pierwszy taki przypadek ministra Sikorskiego, gdy jego rozmówca nagrywał rozmowę - mówi reporterowi RMF FM rzecznik resortu dyplomacji Piotr Paszkowski. Rozumiem, że nagranie było robione z powołaniem się na odpowiednie zapisy, które na to zezwalają. Jest też kwestia dobrych obyczajów. Minister Sikorski nie miałby nic przeciwko temu, aby te taśmy zostały ujawnione - zaznacza.

W szklanym, dźwiękoszczelnym pokoju po jednej stronie zasiedli prezydent i szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego. Po drugiej szef i wiceszef MSZ. W takiej niecodziennej scenerii Radosław Sikorski opowiadał prezydentowi o szczegółach negocjacji w sprawie budowy tarczy antyrakietowej w Polsce.

Spotkanie było protokołowane, bo chodziło o uwiecznienie stanu wiedzy obu gości na tę chwilę - relacjonuje „Dziennikowi” jeden ze współpracowników prezydenta. I twierdzi, że zebrany podczas spotkania materiał jest sensacyjny.

Po co Sikorski w tak nadzwyczajny sposób przedstawiał prezydentowi stan negocjacji z Amerykanami w sprawie tarczy antyrakietowej? Według rozmówców „Dziennika” z kręgów rządowych prezydent uważał, że stan negocjacji jest korzystniejszy dla Polski niż zostało to przedstawione przez rząd. W Pałacu Prezydenckim powstała teoria, że tarcza będzie, ale Donald Tusk ukrywa korzystny stan negocjacji, bo chce sobie przypisać 100 proc. sukcesu.

Rozmowa była nie tylko protokołowana, ale i nagrywana. Chodziło o dowód na użytek przyszłej komisji śledczej - tak uzasadnił to rozmówca „Dziennika” z kręgu współpracowników Lecha Kaczyńskiego.