„Kwestia TK jest swoistym paliwem, które opozycja wylewa po to, żeby podgrzewać spór. Stąd brak woli dyskutowania o kompromisie” – powiedział w TVP Info prezydent Andrzej Duda. Skomentował w ten sposób przeciągający się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. „Oczekuję, że prezes Rzepliński zakończy tę żenującą sytuację, którą niestety sam tworzył” - mówił Duda – „To jest anarchia”.

„Kwestia TK jest swoistym paliwem, które opozycja wylewa po to, żeby podgrzewać spór. Stąd brak woli dyskutowania o kompromisie” – powiedział w TVP Info prezydent Andrzej Duda. Skomentował w ten sposób przeciągający się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. „Oczekuję, że prezes Rzepliński zakończy tę żenującą sytuację, którą niestety sam tworzył” - mówił Duda – „To jest anarchia”.
Prezydent Andrzej Duda /Rafał Guz /PAP

Prezydent Andrzej Duda w wywiadzie dla TVP Info kolejny raz komentował przeciągający się spór wokół Trybunału Konstytucyjnego. Podkreślał, że konstytucja mówi jasno i wyraźnie, że sędziów w Trybunale jest 15.

Ci, którzy mówią: "prezydent powinien zaprzysiąc jeszcze trzech sędziów", mówią: "prezydent powinien złamać konstytucję". Prezydent konstytucji nie złamie - zadeklarował Duda. Podkreślił, że dzisiaj w tej sprawie wszystko zależy od parlamentu, bo to on przyjmuje uchwały o wyborze sędziów i zmienia w Polsce prawo. Zdaniem prezydenta może więc zmienić konstytucję i powołać sędziów ponownie.

Andrzej Duda podkreślił, że kwestia TK wymaga kompromisu.

Coś mi się wydaje, że opozycji na tym kompromisie nie zależy. Kwestia TK jest swoistym paliwem, które oni wylewają po to, żeby podgrzewać spór. Stąd brak woli dyskutowania o kompromisie - mówił.

Zdaniem prezydenta, problemem będzie też funkcjonowanie TK w przyszłości.

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, kiedy TK powie: "Obowiązująca ustawa nas nie obowiązuje. Będziemy orzekali tak, jakby jej nie było". To jest anarchia - dodał prezydent.

Oczekuję, że prezes Rzepliński zakończy tę żenującą sytuację, którą niestety sam stworzył - mówił prezydent Duda.

Andrzej Duda: Potrzebna europejska solidarność w walce z problemem uchodźców

Andrzej Duda liczy na to, że Unia Europejska wypracuje spójną politykę dotyczącą problemu migracji.  Po pierwsze trzeba bronić i wzmocnić zewnętrzną granicę Unii Europejskiej - powiedział prezydent. Przypomniał, że Polska ma prawie 1200 km granicy z państwami nieunijnymi. Ze swojego obowiązku jej ochrony wywiązujemy się dobrze - ja to wszędzie podkreślam, że my pod tym względem wykonujemy nasze obowiązki jako członek Unii Europejskiej - dodał.

Po drugie - kontynuował - trzeba zwalczać przestępczość przemytniczą, po trzecie - zaznaczył - trzeba wesprzeć te kraje, na obszarze których znajdują się obozy uchodźców. To jest Turcja, Liban. One wymagają wsparcia, wprowadzenia w tym zakresie przez Unię Europejską z nimi wspólnej polityki - przekonywał prezydent.

Unia Europejska powinna być zdaniem prezydenta solidarna wobec problemu migracji. To oznacza, że państwa członkowskie powinny partycypować w kosztach i wysyłać pomoc, chociażby w postaci funkcjonariuszy straży granicznej do tego, żeby jak najlepiej chronić zewnętrzną granicę UE  - podkreślał Andrzej Duda.

Prezydent podkreślił także, że strefa Schengen to jeden z największych dorobków Unii Europejskiej.

Bogaci Polacy sami zadecydują czy pobierać dotację na dziecko

Prezydent Andrzej Duda odniósł się także do realizacji programu "Rodzina 500 plus".Dodał, że program skierowany jest do wszystkich i to, czy o pieniądze wystąpią także bogaci Polacy, jest ich decyzją.

Myśmy, w sensie programowym, przygotowywali się do tego od lat. Ja przypomnę, że po raz pierwszy mówiliśmy o tym programie w czasie kampanii do Europarlamentu, to był rok 2014, a więc niecałe dwa lata temu. Już wtedy mówiliśmy o programie, teraz nazywanym ‘Rodzina 500 plus’, wtedy on się nazywał "500 złotych na dziecko" i od zawsze było mówione jasno i wyraźnie, że generalnie jest to program skierowany do rodzin mających co najmniej dwoje dzieci - mówił.

Dopytywany o krytykę pojawiającą się ze strony opozycji, powiedział, że "opozycja ma to do siebie, że zawsze krytykuje".

Dodał, że program "Rodzina 500 plus" to także jego oczekiwanie, "jako tego, kto przyjął na siebie rolę prezydenta Rzeczypospolitej i wielka ambicja, żeby poprawić ten codzienny byt Polaków". Żeby żyło im się po prostu lepiej. I ten program, to jest taki zdecydowany pierwszy krok w tym kierunku. Dla rodzin mających troje, czworo dzieci, to jest naprawdę istotny zastrzyk finansowy - zaznaczył.

Więcej na ten temat przeczytacie na portalu TVP Info