Prezydent Starachowic Wojciech B. najbliższe 18 dni spędzi w areszcie - tak zdecydował krakowski sąd. Urzędnik, oskarżony o branie łapówek, usłyszał w sobotę kolejny zarzut - tym razem mataczenia, czyli nakłaniania świadka do zmiany niekorzystnych dla siebie zeznań.

Wcześniej ten sam sędzia na 3 miesiące umieścił w areszcie współpracowniczkę prezydenta Justynę Z. Mimo że obie osoby usłyszały ten sam zarzut, sąd wydał różne orzeczenia w sprawie tymczasowego aresztu. 18 dni aresztu dla prezydenta Starachowic to dokładnie tyle, o ile wcześniej wyszedł na wolność w listopadzie. Sąd postanowił teraz dokończyć poprzedni areszt, który został przerwany w chwili wpłacenia poręczenia majątkowego.

Z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM wynika, że prokuratorzy za 18 dni ponownie wystąpią o trzymiesięczny tymczasowy areszt dla Wojciecha B. Nadal bowiem istnieje zagrożenie, że prezydent, oskarżony o branie łapówek, zechce naciskać na świadków i namawiać ich do zmiany niekorzystnych dla siebie zeznań.