Niepodległość Polski była dorobkiem pokoleń, dorobkiem tych, którzy krzyknęli "nie" wobec postawy, jaką prezentowali ludzie związani z konfederacją targowicką - powiedział prezydent Andrzej Duda, który wziął udział w uroczystej odprawie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza.

Niepodległość Polski była dorobkiem pokoleń, dorobkiem tych, którzy krzyknęli "nie" wobec postawy, jaką prezentowali ludzie związani z konfederacją targowicką - powiedział prezydent Andrzej Duda, który wziął udział w uroczystej odprawie wart przed Grobem Nieznanego Żołnierza.
Prezydent Andrzej Duda składa wieniec na Grobie Nieznanego Żołnierza /Jacek Turczyk /PAP

Niepodległość była dorobkiem pokoleń, dorobkiem tych, którzy krzyknęli “nie" wobec postawy, jaką prezentowali ludzie związani z konfederacją targowicką, których nazywano zdrajcami Polski, (związani) z agenturą, korupcją, sprzedajnością i prywatą, nieliczącą się z interesami polskiego państwa i polskiego narodu - powiedział prezydent.

Prezydent cytował "Marsz Polonii", początkowo zwany Pieśnią Polaków.

Marsz, marsz Polonia, marsz dzielny narodzie, odpoczniemy po swej pracy w ojczystej zagrodzie - mówił Duda - Tę pieśń z tęsknotą, wzruszeniem i marzeniem o odrodzeniu ojczyzny, śpiewali Polacy w XIX i na początku XX wieku za oceanem. I stało się, spełniło się marzenie ich i wszystkich tych, którzy mieszkali na polskich ziemiach zagarniętych przez zaborców.

Jak dodał, 11 listopada 1918 roku, po 123 latach zaborów i niewoli, polskie państwo odrodziło się i Polska odzyskała niepodległość.

Prezydent powiedział, że Józef Piłsudski wierzył głęboko, że tylko wielka wojna pomiędzy zaborcami może doprowadzić do zmian w ówczesnej Europie i odzyskania niepodległości.

Kiedy (Piłsudski) zorientował się, że zaborcy słabną i wybijają się nawzajem na frontach I wojny, szybko pomyślał, że Polska może być całkowicie wolna, niepodległa i suwerenna - zaznaczył.

Polska stała się. Stała się ze zgliszcz, popiołów I wojny światowej, biedna, zniszczona, ale wolna, niepodległa i suwerenna - powiedział Duda.

Prezydent Duda mówił m.in. o obronie Polski w 1920 roku, wysiłku narodu w odbudowie państwa, walce w II Wojnie Światowej i po jej zakończeniu, a także o działaniu opozycji w PRL-u.

Dziś jesteśmy dzięki tamtemu bohaterstwu i bohaterstwu ostatnich dziesięcioleci znowu w niepodległej i wolnej Polsce. Zbliżamy się do 100. rocznicy niepodległości z 1918 roku. Głęboko wierzę, że patrzą na nas dzisiaj z niebiosów tamci bohaterowie, ojcowie niepodległości i ci, którzy polegli, albo pomarli w walce i tęsknocie za ojczyzną. Ci, którzy o nią walczyli, ją zdobyli - powiedział.

Jestem głęboko przekonany, że wszyscy oni chcieliby, abyśmy w sprawach fundamentalnych, a najbardziej fundamentalną z nich jest niepodległość, byli wszyscy razem. Żebyśmy nie szli w różnych marszach, bo są polityczne swary i mamy różne poglądy i często spieramy się ze sobą - dodał Andrzej Duda.

Prezydent zaznaczył, że w sporach nie ma nic nienaturalnego. Jak dodał jest normą, że dyskutuje się m.in. o kierunku rozwoju państwa.

Ale są wartości fundamentalne. A tym fundamentem jest Polska niepodległa, suwerenna, jedna, dla nas wszystkich i dla naszych rodaków, którzy mieszkają poza granicami - podkreślił Andrzej Duda.


(j.)