Prezydent Dalia Grybauskaite zarzuca Polakom na Litwie brak lojalności wobec państwa, w którym żyją. Jednocześnie wykluczyła możliwość zmiany prawa dotyczącego pisowni nazwisk. Innym problemem jest ustawa oświatowa, przeciwko której protestują nasi rodacy.

Urzędnicy z litewskiego Ministerstwa Edukacji na wczorajszym spotkaniu z polską stroną w Druskiennikach wyrazili wprawdzie gotowość wprowadzenia zmian w ustawie oświatowej, jednak od razu zaznaczali, że to wyjątkowo trudne, bo wymaga zgody sejmu w Wilnie.

Strona polska twierdzi, że niekoniecznie. Przecież każda ustawa wymaga rozporządzeń, a te leżą już w wyłącznej w gestii litewskiego Ministerstwa Edukacji. Wczoraj omawiano głównie zaostrzenia kryteriów matury z języka litewskiego od 2013 roku. Litwini obiecali przygotować propozycje łagodniejszych przepisów. Jednocześnie mówili jednak o wielkich trudnościach z wprowadzeniem zmian.

Dlatego polska mniejszość na razie niezbyt wierzy w dobrą wolę strony litewskiej. Tak naprawdę miarą dobrej woli Litwinów będzie to, co przedstawią na kolejnym spotkaniu, które odbędzie się w najbliższy poniedziałek.

Można odnieść wrażenie, że Litwini nadal bawią się z Polakami w kotka i myszkę.