Warszawska prokuratura jeszcze raz przeanalizuje decyzję o umorzeniu śledztwa w sprawie znieważenia prezydenta Lecha Kaczyńskiego przez Lecha Wałęsę. Chodzi o słowa: "durnia mamy za prezydenta", które Wałęsa powiedział w programie telewizyjnym. Jak dowiedział się reporter RMF FM, w zeszłym tygodniu prokuratura otrzymała zażalenie Kaczyńskiego na decyzję o umorzeniu sprawy.

Śledztwo umorzono, ponieważ prokurator nie doszukał się w tej wypowiedzi przestępstwa znieważenia głowy państwa.

Śledczy mają w tej sytuacji dwa wyjścia: Uwzględnić zażalenie i podjąć na nowo umorzone postępowanie bądź przesłać zażalenie wraz z materiałami postępowania do sądu. Sąd oceni zasadność podjętej w tej sprawie decyzji - wyjaśniała Katarzyna Szeska, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Według nieoficjalnych informacji, do jakich dotarł reporter RMF FM Roman Osica, prokuratorzy zdecydują się najprawdopodobniej na tę drugą wersję, gdyż to, co miało zostać sprawdzone w tej sprawie, już sprawdzone zostało.

Nieoficjalnie wiadomo, że śledztwo umorzono, gdyż prokurator uznał, że nazwanie Kaczyńskiego durniem należy odbierać jako wysoce emocjonalną wypowiedź polityka. Spore znaczenie w decyzji miał też fakt, że Lech Wałęsa - w opinii prokuratorskiej - to człowiek legenda, więc jest osobą o wiele bardziej uprawnioną do wypowiadania podobnych ocen niż zwykły obywatel.