Prezes Narodowego Centrum Sportu nie poda się do dymisji. Michał Borowski nie zrezygnuje po zarzutach stawianych mu przez prasę. Gazety napisały, że Borowski skłamał w kilku oświadczeniach, które składał jako urzędnik warszawskiego magistratu. Miał zataić swoją działalność w kilku spółkach w Szwecji i nie podał informacji o majątku, jaki tam zgromadził. Borowski twierdzi, że to prasowa nagonka.

Żaden z zarzutów użytych w tej nagonce przeciwko mnie, nie jest prawdziwy - tłumaczy Borowski:

Po pojawieniu się prasowych doniesień na temat Borowskiego, premier Tusk i minister sportu Drzewiecki zapowiedzieli, że jeśli zarzuty się potwierdzą, Borowski będzie musiał odejść.