Jeżeli celem strajku lekarzy jest wzrost płac w tym roku, kosztujący w sumie 11 mld zł, to jest to cel całkowicie nierealny - powiedział premier Jarosław Kaczyński. Dodał, że przyjęcie tych żądań oznaczałoby rozbicie całego planu związanego z finansami państwa i relacjami Polski z UE.

Premier powiedział, że w przyszłych latach wzrost nakładów na płace pracowników służby zdrowia jest przewidywany, bo zwiększone zostaną składki na ubezpieczenie zdrowotne; budowana będzie też sieć szpitali.

Odnosząc się do deklaracji związku zawodowego lekarzy, iż celem strajku jest zwrócenie uwagi na problemy służby zdrowia, Kaczyński podkreślił, że rząd tę uwagę na sprawach służby zdrowia skupia od dawna. Dodał, że nie ma sensu w takim celu narażać zdrowia pacjentów. Szef rządu powiedział, że prywatyzacja w ochronie zdrowia jest możliwa pod warunkiem, że koszty drogich zabiegów nie będą przerzucane z placówek prywatnych na publiczne.

Jeśli kryzysowa sytuacja w służbie zdrowia będzie trwać, przy każdym województwie w najbliższych dniach powstaną centra informacji dla pacjentów - zapowiedział minister zdrowia Zbigniew Religa. Dzięki takim centrom informacji pacjenci z województw, w których szpitale strajkują, będą kierowani do placówek z innych regionów kraju, które nie włączyły się do protestu. Tam chorzy otrzymają poradę bądź zostaną poddani koniecznym zabiegom.

Religa zapewnił, że te placówki, które przyjmą ponadplanowych pacjentów z innych województw, otrzymają dodatkowe pieniądze z Narodowego Funduszu Zdrowia. "Przypominam, że podstawowa opieka zdrowotna funkcjonuje normalnie, więc kontakt z lekarzem jest zapewniony w pełni" -tłumaczył Religa. Dodał, że pacjenci w stanie zagrożenia życia otrzymają pomoc w strajkujących placówkach.

Jaki program uzdrowienia służby zdrowia proponuje Zbigniew Religa? Dwa jego najważniejsze punkty to stworzenie tzw. koszyka świadczeń gwarantowanych, czyli listy usług medycznych opłacanych z budżetu, i zlikwidowanie najmniej rentownych szpitali. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Mariusza Piekarskiego: