​Będę zachęcał Timmermansa, aby się przyjrzał krakowskiemu sądowi, wszystko wskazuje na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza - mówi premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie dla tygodnika "Gazeta Polska", którego fragmenty publikuje wtorkowe wydanie "GPC".

W mojej opinii szczególnie znamienny jest przykład sądu z Krakowa. Będę zachęcał pana przewodniczącego Timmermansa (wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Fransa Timmermansa - PAP), aby się przyjrzał temu przykładowi bardzo uważnie. Wszystko wskazuje bowiem na to, że działała tam zorganizowana grupa przestępcza - mówi premier. Gazeta zwraca uwagę, że sędziowie krakowskiego sądu wystąpili przeciwko prezes powołanej przez ministra sprawiedliwości.

A na pytanie o bunt odpowiem tak: ja widzę ogromne pole do współpracy, do dialogu ze środowiskiem sędziowskim. Mamy 10 tysięcy sędziów i ogromna część z nich nie chce żadnego buntu, nie widzi zagrożenia - zaznacza premier w rozmowie z "GP". Jeśli nawet w tej dominującej grupie są jakieś zastrzeżenia, postulaty zmian - jestem otwarty na debatę - podkreśla premier.

Ale jest też taka grupa sędziów, którzy nie chcą się pogodzić z nową rzeczywistością, z losowym przydzielaniem spraw sądowych, z brakiem możliwości przesuwania sędziów pomiędzy wydziałami. A przecież te i wiele innych naszych działań diametralnie zwiększyły niezawisłość sędziów i jakość wyroków - zaznacza premier Morawiecki.

(az)