"Zrobię wszystko, żeby wyjaśnić przyczyny tego fatalnego ekologicznego zdarzenia, ale również aby na przyszłość budować mechanizmy zabezpieczające" - powiedział podczas konferencji prasowej dotyczącej katastrofy ekologicznej w Odrze premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu przekazał, że we wtorek w trakcie rady ministrów odbędzie się debata w sprawie zaostrzenia przepisów dotyczących zanieczyszczania środowiska. Doniesienia o rtęci w Odrze premier nazwał fake newsem. "Oni chyba trzymali kciuki za tę rtęć i później zdziwili się dementi" - mówił o opozycji.

Premier w miejscowości Uraz przyznał, że służby w kwestii reakcji na katastrofę ekologiczną w Odrze popełniły błędy. 

Dowiedziałem się o katastrofie 9 wieczorem. 10 sierpnia miałem pełniejszy obraz informacji. Poszczególne służby mogły zadziałać szybciej. Powinny szybciej eskalować temat, być może można było czemuś zapobiec, chociaż nie jestem ekspertem (...) Wyciągnąłem kadrowe konsekwencje tak szybko jak uznałem, że są osoby, które chociażby na poziomie politycznym odpowiadają za to - mówił.

Szef rządu podkreślił, że wciąż ani polskie, ani niemieckie służby nie wiedzą co dokładnie było przyczyną katastrofy. Badamy, analizujemy wszystkie możliwe teorie. Również strona niemiecka nie jest w stanie powiedzieć co się tutaj na Odrze stało (...). Na razie nie wiemy czy doszło do zakażenia, a jeśli tak to jakimi substancjami. Ze stroną niemiecką jesteśmy w stałym kontakcie - tłumaczył Morawiecki i podkreślił, że minister Anna Moskwa poinformowała niemieckich polityków o sytuacji w Odrze, jak tylko dotarły do niej niepokojące sygnały. Zdaniem premiera współpraca z Niemcami i Komisją Europejską przebiega dobrze. Przyznał jednak, że komunikacja na początkowym etapie kryzysu mogła być sprawniejsza.

Doniesienia o rtęci w Odrze nazwał "fake newsem". Pan Donald Tusk podchwycił go bardzo ochoczo. Oni (opozycja - przyp. RMF FM) chyba trzymali kciuki za tę rtęć i później zdziwili się dementi ministra po stronie niemieckiej. 

Będzie debata o zaostrzeniu przepisów

Morawiecki zapewnił, że nie spocznie, póki kwestia katastrofy ekologicznej nie zostanie wyjaśniona. Dla mnie ważne jest to, żeby takie rzeczy się nie powtarzały. Jutro podczas rady ministrów odbędzie się specjalna debata dotycząca tego w jaki sposób zaostrzyć przepisy dla przestępców, którzy zrzucają różne chemiczne substancje do cieków wodnych, do rzek, do jezior. Nie przesądzam co tu się stało, tylko zaznaczam, że kary w takiej sytuacji powinny być jeszcze bardziej surowe - zaznaczył.

Premier podał też, że rząd przeznaczy środki na to, by ponownie zarybić Odrę.

Szef rządu podziękował też wszystkim, którzy sprzątają Odrę. Jestem przekonany, że te straty będą minimalizowane z każdym dniem i osiągniemy nasz cel, a z tego fatalnego zdarzenia ekologicznego wyciągniemy odpowiednie wnioski - zapewnił.