Jarosław Kaczyński chce wysłać audytorów do ministerstwa rolnictwa. O kontroli z przedstawicielami kancelarii premiera rozmawiał już nowy szef resortu - pisze "Życie Warszawy".

Zapowiedź kontroli następuje po wypowiedziach Wojciecha Mojzesowicza, który w resorcie rolnictwa zastąpił Andrzeja Leppera. O swoim poprzedniku mówił, że prowadził resort jak kiepski PGR za czasów PRL-u. Według niego, jest tam wiele opóźnień i zaniedbań, a już wyjątkowo zła sytuacja jest w Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, gdzie powstały duże opóźnienia w tworzeniu systemu informatycznego.

Jacek Kościelniak, minister w kancelarii premiera, przyznaje, że spotkał się już w tej sprawie z Mojzesowiczem. O szczegółach nie mogę mówić, ale zdradzę jedynie, że kancelaria premiera zaleca przeprowadzenie kontroli - wyjaśnia. Mieliby ją przeprowadzić audytorzy finansowi kancelarii premiera.

Mateusz Piskorski, rzecznik Samoobrony, tak to komentuje: Premier powinien się przyjrzeć temu, co w ministerstwie robi Mojzesowicz, bo mamy sygnały o czystkach politycznych i zwalnianiu ludzi kompetentnych, niezwiązanych z Samoobroną - mówi. Jako przykład podaje nominację na szefa rady nadzorczej Agencji Nieruchomości Rolnych partyjnego kolegi Wojciecha Mojzesowicza - byłego posła Wacława Klukowskiego. Jeśli ktoś powinien być pod lupą, to właśnie Mojzesowicz - uważa Piskorski.