To nie jest dobry czas dla alergików. Sezon pylenia w pełni. Właśnie pylą drzewa liściaste, niebawem zaczną trawy. Wiosenny koszmar spowodowany alergią przyżywa już niemal połowa Polaków, a liczba osób uczulonych rośnie z roku na rok. Ci, u których uczulenie zostało wykryte, wiedzą już jak sobie z nim radzić. Gorzej mają ci, których alergia dopada po raz pierwszy.

Paradoksalnie wzrostowi liczby osób uczulonych na pyłki winna jest wysoko rozwinięta cywilizacja, a więc sterylne otoczenie, coraz powszechniejsze i skuteczniejsze środki czyszczące, a także przetworzona żywność - mówi profesor Marek Jutel z wrocławskiej przychodni przy ulicy Dobrzyńskiej:

Pierwszą radą dla pacjenta jest pudełko chusteczek. Ale to może nie wystarczyć. Dlatego porada fachowca pozwoli zapisać czy podać takie leki, które dadzą ulgę - mówił w rozmowie z reporterką RMF FM Agnieszką Wyderką profesor Marek Kowalski, szef Kliniki Immunologii i Alergologii Szpitala Klinicznego Uniwersytetu Medycznego w Łodzi.

Jak dodał, domowe sposoby walki z alergią nie są zbyt skuteczne: Wapno jest całkowicie nieskuteczne. Herbata jest bardzo dobra, ale do picia, a nie jako okład na oczy.

Okazuje się jednak, że dokuczliwe alergie mogą mieć także pozytywne skutki. Wyniki badań, opublikowane niedawno przez naukowców z Cornell University, wskazują na to, że osoby cierpiące na alergie rzadziej zapadają na niektóre choroby nowotworowe. Dotyczy to między innymi nowotworów gardła i jamy ustnej, przewodu pokarmowego i płuc. To organy, które są narażone na bezpośredni kontakt z czynnikami zewnętrznymi. To właśnie tam gromadzą się cząsteczki i pyły o działaniu rakotwórczym. Tymczasem kichanie czy wydmuchiwanie nosa sprawia, że groźne substancje są z organizmu wyrzucane. Podobne są skutki alergii pokarmowych.

Trudno obecnie zdecydować, czy ta wiedza powinna wpłynąć na sposób stosowania leków przeciwalergicznych. Ale ilekroć sięgamy w tych dniach po chusteczkę do nosa, pamiętajmy, że to, co uciążliwe, w tym wypadku trochę jednak wychodzi nam... na zdrowie.