Po raz pierwszy absolwenci techników i szkół zawodowych mają zdawać egzamin zawodowy, który potwierdzi ich kwalifikacje. Problem w tym, że tylko nieliczni mają szansę sprawdzić się przy stanowisku pracy i zdać prawdziwy test praktycznych umiejętności.

Przykładem są absolwenci techników gastronomicznych – zamiast ugotować, na egzaminie będą tylko opisywać, jak się to odbywa. - Będą to tradycyjne staropolskie dania. Może być pieczeń, mogą być zrazy duszone, coś w tym stylu tłumaczy jedna z uczennic łódzkiego gastronomika. Dodaje jednak, że potrawy pozostaną tylko na papierze i nikt ich nie posmakuje ani nie powącha.

To będą technicy teoretycy – mówi o zdających egzamin absolwentach dyrektorka szkoły, Halina Jędrzejczak. - Dla mnie ten egzamin sprawdza wiedzę, a nie umiejętności - mówi.