32-letnia pracowniczka firmy farmaceutycznej GlaxoSmithKline zatrzymana przez Centralne Biuro Antykorupcyjne za korumpowanie lekarzy. Postępowanie w tej sprawie prowadzi łódzka prokuratura.

Kobieta usłyszała zarzuty dotyczące sześciu przestępstw o charakterze korupcyjnym. Zarzuty dotyczą lat 2010-2012. Grozi jej kara do 8 lat pozbawienia wolności - powiedział rzecznik łódzkiej prokuratury Krzysztof Kopania. Dodał, że 32-latka zostanie ponownie przesłuchana. Wówczas śledczy zadecydują, jakie środki zapobiegawcze zastosować wobec niej.

Prokuratura, zasłaniając się dobrem śledztwa, nie udziela więcej informacji w tej sprawie.

Śledztwo trwa od wielu miesięcy


Śledztwo w sprawie korumpowania lekarzy w zamian za wystawianie recept na leki refundowane, a produkowane przez firmę GlaxoSmithKline, łódzka prokuratura prowadzi od lutego tego roku. Agenci Biura zabezpieczyli dokumenty w kilkudziesięciu placówkach medycznych i przesłuchali kilkadziesiąt osób.

Według śledczych, sprawa dotyczy lat 2010-2012. Chodzi w niej m.in. o realizację programu "Patron". Placówka służby zdrowia przystępowała do programu, a firma użyczała jej sprzęt diagnostyczny do wykonywania badań spirometrycznych. Z lekarzami podpisywano umowy, które zakładały wynagrodzenie w zamian za szkolenie pacjentów. Za takie szkolenie lekarz miał otrzymywać 500 złotych. Tymczasem - według prokuratury - śledczy weszli w posiadanie materiałów, które mogą świadczyć, że zapłata za szkolenia była ukrytą formą łapówki.