Co najmniej 70 tys. zł ukradła z kont klientów pracownica jednego z banków, zatrzymana przez policjantów z Tychów. Mundurowi zaznaczają, że ostateczna kwota strat może być znacznie wyższa. Kobieta miała okradać posiadaczy rachunków od 2015 r.

Jak podał w środę zespół prasowy śląskiej policji, o tym, że w jednym z banków dochodzi do nieprawidłowości dowiedzieli się policjanci z Wydziału do walki z Przestępczością Przeciwko Mieniu Komendy Miejskiej Policji w Tychach. Okazało się, że ktoś z banku dokonuje nieautoryzowanych transakcji na rachunkach klientów.

"Analiza zabezpieczonych materiałów dotyczących m.in. dokonanych transakcji pozwoliła mundurowym na zatrzymanie w ubiegłym tygodniu jednej z pracownic banku. Policjanci udowodnili 30-latce, że od 2015 roku dokonała szeregu transakcji oraz wypłat gotówki z rachunków klientów" - poinformowała tyska komenda.

Według wstępnych szacunków, kobieta ukradła w ten sposób 70 tys. zł, ale śledczy zaznaczają, że ostateczna kwota może być znacznie wyższa.

Podejrzana usłyszała zarzuty kradzieży, za co grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora, do czasu rozpoczęcia procesu, została objęta policyjnym dozorem.

PRZECZYTAJ: Morawiecki straci kontrolę nad PFR? Myślenie życzeniowe Gowina