Gdybym miała jeszcze raz wybierać, wybrałabym tak samo. Jestem szczęśliwa, odchodzę spełniona - te słowa Agaty Mróz-Olszewskiej, skierowane do męża na dwa dni przed śmiercią, zostały odczytane podczas mszy żałobnej w Tarkowskim kościele. Zmarłą 4 czerwca siatkarkę pożegnała rodzina, przyjaciele, tłumy kibiców i mieszkańców miasta.

Z wieży tarnowskiego ratusza w południe zabrzmiało "Requiem" Mozarta:

Po mszy żałobnej, kondukt z urną przeszedł na cmentarz. W ostatniej drodze Agacie Mróz towarzyszyło kilka tysięcy osób. Posłuchaj relacji reportera RMF FM Macieja Grzyba:

Mąż Agaty Mróz Jacek Olszewski nie przyjął przyznanego pośmiertnie siatkarce Krzyża Kawalerskiego Orderu Odrodzenia Polski. Jak powiedział, należy się on tym, którzy ratują życie, czyli lekarzom z kliniki hematologii. Zebrani w kościele i przed świątynią przyjęli to oklaskami. Agata Mróz ze swoją chorobą walczyła od 17. roku życia. Zmarła we wrocławskim szpitalu w wieku 26 lat. Pod koniec maja przeszczepiono jej szpik kostny.

Rodzina i lekarze do końca walczyli o życie Agaty. Siłę do tej walki czerpała z miłości do dziecka, które urodziła dwa miesiące temu, choć doskonale zdawała sobie sprawę z niebezpieczeństwa, jakim dla kogoś w jej stanie może być ciąża.

Agata Mróz urodziła się w 1982 r. w Tarnowie. Pochodziła z usportowionej rodziny; jej matka trenowała siatkówkę, a ojciec – koszykówkę. Swoją przygodę ze sportem rozpoczęła właśnie od gry w koszykówkę. Jednak już w szkole podstawowej postanowiła skupić się na siatkówce.

Miała 191 centymetrów wzrostu. Kilka lat występowała w reprezentacji Polski. Grała na pozycji środkowej. Dwukrotnie, w 2003 i 2005 r. zdobyła złoty medal siatkarskich mistrzostw Europy. W ubiegłym roku, ze względu na zły stan zdrowia, postanowiła przerwać karierę. W akcję pomocy dla niej zaangażowało się całe środowisko sportowe, w szczególności siatkarskie, w tym wiele zagranicznych gwiazd tego sportu. Organizowano m.in. akcje zbierania krwi i mecze charytatywne.