16 górników trafiło do szpitala po pożarze, do którego doszło w kopalni miedzi "Rudna" w Lubinie. Hospitalizowani górnicy mają objawy lekkiego zatrucia dymem. Ich zdrowiu i życiu nic nie zagraża.

Jak mówi Edyta Tomaszewska z Wyższego Urzędu Górniczego w Katowicach - do wypadku doszło w nocy. W chodniku na głębokości tysiąca dwustu metrów zapaliła się ładowarka. To ona była źródłem pożaru. W tym czasie w rejonie zagrożenia było ponad 31 górników. Wszyscy o własnych siłach wydostali się na powierzchnię, ale 13 z nich musiało użyć aparatów ucieczkowych.

Aparat ucieczkowy służy do ochrony dróg oddechowych górników podczas wycofywania się ze strefy zagrożenia gazowego. Używany jest tam, gdzie stężenie tlenu jest zbyt niskie. Aparaty ucieczkowe różnych typów posiadają butlę tlenową lub substancje, które wytwarzają tlen. Zazwyczaj okres ich działania wynosi około godziny.