Potężne kłęby dymu unosiły się w niedzielę nad Wolą Łaską w Łódzkiem. To efekt pożaru tamtejszej sortowni odpadów. Ogień został już opanowany, ale dogaszanie może potrwać nawet kilka godzin. W akcji uczestniczyła ponad setka strażaków. Na szczęście okoliczne budynki nie były zagrożone, więc nie było konieczności ewakuowania kogokolwiek.

W Woli Łaskiej zapaliła się hałda, w której zgromadzone są odpady tapicerskie o łącznej powierzchni blisko 1000 metrów kwadratowych. W akcji uczestniczyło 27 zastępów straży pożarnej, na miejsce ściągnięto także ciężki sprzęt.

Zadysponowane są dwie koparki, bo musimy to wszystko przerzucić i przelać środkami gaśniczymi - powiedział dziennikarce RMF FM kpt. Arkadiusz Makowski, rzecznik łódzkich strażaków.

Najbliższe zabudowania były oddalone ok. kilometr od miejsca pożaru, więc bezpośredniego zagrożenia dla mieszkańców nie było. Mimo dużego zadymienia w miejscu pożaru ratownicy z grupy chemiczno-ekologicznej nie stwierdzili szkodliwych zanieczyszczeń w okolicach budynków mieszkalnych. Profilaktycznie prosiliśmy mieszkańców, by pozamykali okna - powiedział Makowski.

Jak twierdzą strażacy, dogaszanie ognia może potrwać nawet kilka godzin.