Zwęglone zwłoki mężczyzny znaleziono po ugaszeniu pożaru przyczepy kempingowej przy ul. Spokojnej we Władysławowie. Okoliczności i dokładne przyczyny tego tragicznego zdarzenia wyjaśnia pomorska policja. Zgłoszenie w tej sprawie strażacy otrzymali około godziny 3.

"Na miejsce skierowano trzy zastępy, w tym jeden z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej w Pucku, jeden z OSP Władysławowo, wezwano także Ochotniczą Straż Pożarną z Chłapowa. Po ugaszeniu przyczepy, w zgliszczach, znaleziono zwęglone ciało" - poinformował oficer prasowy Komendy Powiatowej PSP w Pucku mł. kpt. Krzysztof Minga.

W czasie trwania akcji gaśniczej miejsce zdarzenia zostało zabezpieczone przez policję.  Sierż. Monika Mularska z Komendy Powiatowej Policji w Pucku powiedziała, że służbom nie udało się jeszcze ustalić tożsamości ofiary.

"Wiemy jedynie, że był to mężczyzna. Na miejscu pracowała ekipa dochodzeniowo-śledcza wraz z technikiem kryminalistyki, biegłym lekarzem sądowym, którzy pod nadzorem prokuratora wykonywali czynności procesowe - dokonali oględzin, sporządzili dokumentację fotograficzną, zabezpieczyli ślady" - wyjaśniła.

Dodała, że na razie nieznane są przyczyny zaprószenia ognia. Ustali je biegły z zakresu pożarnictwa.