Trzy budynki mieszkalne, stodoła i budynek gospodarczy spłonęły - to skutki pożaru w miejscowości Więciórka koło Myślenic w Małopolsce. Na szczęście nikt nie został ranny. Mieszkańcy mówią jednak, że stracili dorobek swojego życia. "Przerażająca noc" - relacjonują w rozmowie z reporterem RMF FM.
Pożar wybuch w środę wieczorem. Jak powiedzieli nam strażacy, mieszkańcy zdążyli opuścić swoje domy jeszcze przed przyjazdem służb. Z ogniem przez wiele godzin walczyło 12 zastępów straży pożarnej.
Reporter RMF FM Marek Wiosło, który jest na miejscu pożaru, relacjonował, że wciąż tli się pogorzelisko, a nad częścią miejscowości unosi się dym.
"To była przerażająca noc. Baliśmy się, że wszystko tu spłonie" - mówili nam mieszkańcy.
Właściciele spalonych budynków obawiają się, że straty będą ogromne. Mówią o stracie dorobku swojego życia. Spaliły się narzędzie rolnicze, spłonęły zwierzęta gospodarskie.
Pożar spowodował, że w okolicznych domach z gorąca popękały szyby.
"Baliśmy się o swoje życie" - mówili RMF FM mieszkańcy Więciórki.
Doszczętnie spłonęły trzy budynki mieszkalne oraz dwa budynki gospodarcze.
Akcję strażaków utrudniał fakt, że do miejsca pożaru na szczycie wzniesienia prowadzi wąska i stroma droga. W okolicy brakowało też zbiorników wody, którą trzeba było transportować z potoku oddalonego o 3 kilometry.
We wtorek w tej samej miejscowości również doszło do pożaru stodoły. Kilka lat wcześniej spaliły się dwa domy, często płoną pola.
Mieszkańcy Więciórki mówili naszemu dziennikarzowi, że co roku we wsi i okolicy coś się pali. "Cały czas boimy się, czy jutro nie spali się nasz dom" - usłyszał od nich reporter RMF FM.
I choć przyczyny pożaru będę dopiero badane, sami strażacy przyznają, że trudno to nazwać przypadkiem. Natomiast myślenicka policja wszczęła postępowanie w sprawie pożarów. Mimo że nie znaleziono - jak na razie - żadnych śladów świadczących o podpaleniu to jest to główna hipoteza, którą trzeba sprawdzić - przyznaje Sławomir Kaganek, komendant Powiatowej Straży Pożarnej w Myślenicach.
Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.