36 osób ewakuowano, jeden mężczyzna z objawami zatrucia tlenkiem węgla trafił do szpitala. To już drugi pożar tej samej kamienicy w ciągu dwóch dni.

Większość z ewakuowanych spędziła noc u rodziny i znajomych, pięć osób przewieziono do miejscowego hotelu. W sumie spaliło się ok. 150 metrów kwadratowych poddasza trzypiętrowej kamienicy. Straty oszacowano na ok. 300 tys. zł.

Poprzedni pożar w tym budynku, w nocy z piątku na sobotę, objął powierzchnię 20 m kw. Straty wyniosły wtedy ok. 60 tys. zł.

Do szpitala trafiło wówczas sześć osób. Ogień wybuchł w korytarzu, prowadzącym do dwóch mieszkań. Pięcioro poszkodowanych podtruło się dymem, jedna osoba doznała poparzeń. Z budynku ewakuowano 19 osób, które mogły potem wrócić do swoich mieszkań. Czy będzie to możliwe tym razem, ma zdecydować we wtorek komisja nadzoru budowlanego.

Przyczyny obu pożarów ustala policja. Coraz bardziej prawdopodobna jest wersja, że ktoś celowo podpalił budynek. Policjanci ustalili winnego pierwszego pożaru. Z Adamem Jachimowiczem ze śląskiej policji rozmawiała reporterka RMF FM Aneta Goduńska: