Eksperci nadzoru górniczego przeprowadzili wizję lokalną w rejonie ubiegłotygodniowych wstrząsów w kopalni Piekary. Najpóźniej jutro wydadzą podsumowującą ją decyzję. Już teraz wiadomo jednak, że zniszczenia w kopalni są znaczne.

Eksperci stwierdzili m.in. wypiętrzenia spągu (podłoża), spękania i obniżenia stropu wyrobiska - w najniższym punkcie do 1,2 metra wysokości. Najprawdopodobniej oznacza to formalne zatrzymanie ruchu w tym rejonie.

Ponieważ Kompania Węglowa zadeklarowała już wolę zaprzestania wydobycia w tamtejszej ścianie, w takiej sytuacji najprawdopodobniej przygotuje plan likwidacji wyrobiska - podlegający zatwierdzeniu przez Okręgowy Urząd Górniczy. Dopiero na podstawie takiego planu można m.in. wyrabować, czyli odzyskać z takich miejsc np. cenne urządzenia.

Po środowym wstrząsie, którego epicentrum było ok. 700 m pod ziemią, do szpitali trafiło trzech górników z licznymi potłuczeniami i złamaniami. Dwaj inni, którzy byli w zagrożonym rejonie, po badaniach w szpitalu zostali zwolnieni do domu.