Ponad 150 zgłoszeń do zalanych pomieszczeń i powalonych drzew otrzymali w czwartek podlascy strażacy. To skutek burzy, która po południu przeszła przez region. W Białymstoku ulewa zalała m.in. Białostockie Zakłady Graficzne i elektrociepłownię.

Zarówno z elektrociepłowni, jak i z zakładów graficznych wodę udało się wypompować. Strażacy nie wrócili jednak do jednostek, ale po krótkim przegrupowaniu zostali wysłani w kolejne miejsca.

Gwałtowna ulewa podtopiła wiele piwnic i garaży. Przez głębokie kałuże nieprzejezdne były m.in. ulice Wierzbowa, Hetmańska, Sikorskiego i Al. Tysiąclecia Państwa Polskiego. W czwartek w Białymstoku spadło tyle deszczu, ile pada średni w ciągu połowy lipca.