Poszerzenie Unii pogłębi kryzys europejskiej dyplomacji - ostrzega "Le Figaro". Ministrowie spraw zagranicznych już sprawiają wrażenie zagubionych, zwłaszcza wobec Iraku i Bliskiego Wschodu. Decyzje podejmowane są w Waszyngtonie - alarmuje gazeta.

Polityka zagraniczna była zawsze piętą Achillesa Unii – przyznaje „Le Figaro”, podkreślając jednak, że sytuacja ta może się jeszcze pogorszyć po przyjęciu 10 nowych członków. Zdaniem francuskiej gazety Europa wypadła z gry o losy świata, bo z racji uwarunkowań historycznych, a szczególnie z tradycyjnego strachu przed Rosją, kraje postkomunistyczne za jednego wiarygodnego sojusznika uważają Stany Zjednoczone.

„Le Figaro” sugeruje także, że problem ten może zostać rozwiązany – stopniowe wycofywanie Amerykanów z Bałkanów spowoduje np. że nowi członkowie Unii będą zmuszeni wziąć udział w tworzeniu europejskich sił zbrojnych.