Dziura w budżecie jest coraz większa, drożyzna szaleje, portfele Polaków są coraz chudsze, bezrobocie rośnie, ale posłowie domagają się podwyżek - pisze "Fakt" w środowym wydaniu. Zapraszamy do przeglądu prasy.

Posłowie żyją w luksusach, otoczeni przywilejami niczym święte krowy. Ale i tak im mało! W imieniu kolegów i koleżanek z ław poseł lewicy żąda dla wszystkich posłów i senatorów więcej pieniędzy - grzmi "Fakt". I mam gdzieś, co o tym napisze prasa – zaznacza Romuald Ajchler, poseł lewicy, z którym rozmawiał "Fakt".

Ajchler, który lubi użalać się nad udręką biednych, domaga się dla posłów i senatorów podwyżek, dodatkowych pieniędzy na zatrudnianie znajomków w biurach poselskich, a także specjalnych rent i emerytur.

Od ilu lat uposażenie posłów nie jest podnoszone? Czy w perspektywie czasu są plany zmian? - dopytuje Ajchler. Nie można mieć wątpliwości! Poseł SLD chce, żeby jego wynagrodzenie poszło ostro w górę. A przecież co miesiąc na konto posła wpływa już 12,2 tys. zł z sejmowej kasy - ustalił "Fakt". To góra pieniędzy, ale... Naszą sprawą jest zadbać o sprawy socjalne obecnych i byłych posłów. Powinniśmy tutaj mówić jednym głosem - zaznaczał poseł Ajchler. I podkreślił, że o nowych przywilejach rozmawiał już z kolegami i koleżankami. Wielu jest ponoć "za" i najwyższy czas już działać. 

"Fakt" przyglądnął się także pracy córki byłego prezydenta. Ola Kwaśniewska dostaje pieniądze za to, że chodzi na rauty organizowane przez prywatne firmy. Jaki interes mają one w płaceniu córce byłego prezydenta, za to, że się pokaże? Obecność znanej osoby wzbudza zainteresowanie mediów, a to zdaniem fachowców najlepsza reklama. Za taki wieczór można zarobić nawet 8 tys. zł - podał "Fakt".

"Gazeta Wyborcza"

Wojewoda pomorski chce pośmiertnie odebrać Albrechtowi von Krockowowi polskie obywatelstwo. Powód? Potomek pruskich junkrów z okolic Pucka, który po 1990 r. dał się poznać jako wielki zwolennik pojednania polsko-niemieckiego, od lata 1940 r. należał do SS - pisze "Gazeta Wyborcza".

Konkluzja decyzji wojewody pomorskiego znajduje się na ostatniej stronie uzasadnienia, jest zaznaczona tłustym drukiem i brzmi tak: "Szczegółowa analiza obszernego materiału dowodowego, a w szczególności Bundesarchiv w Berlinie z dnia 02.07.2012., wsposób jednoznaczny potwierdza fakt wstąpienia Pana Albrechta von Krockow w dniu 23.07.1940 r. do SS i awansowania na stopień Unterscharführera (plutonowy), co jest równoznaczne z przyjęciem obowiązków w obcej organizacji wojskowej". Wświetle polskiego ustawodawstwa z lat 30. odbiera to z automatu prawo do polskiego obywatelstwa każdemu, kto podlegał służbie w polskiej armii i bez zgody władz RP zaciągnął się do obcego wojska, a po wojnie nie poddał się procedurze rehabilitacyjnej - ustaliła "Wyborcza".

Zwiastun "Powstania warszawskiego" wygląda jak zapowiedź hollywoodzkiej produkcji. Ale film w całości oparto na kronikach z sierpnia ’44, które zarejestrowały euforię, przerażenie i śmierć. Ze 112 tys. odrestaurowanych klatek zostanie złożona 90-minutowa fabuła. Premiera w przyszłym roku - pisze "Gazeta".

"Dziennik Gazeta Prawna"

Od 1 września rodzic mniej zapłaci za publiczne przedszkole. Jego dziecko straci jednak możliwość uczestnictwa w zajęciach z angielskiego, rytmiki czy judo. Nawet jeśli opiekun sam będzie chciał je opłacić. Taki skutek spowoduje tzw. ustawa przedszkolna, która obniża do 1 zł opłaty za dodatkowe godziny opieki w placówce (każdą powyżej 5 godz.) - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".

Samorządy w zamian mają dostawać dotację budżetową. Ta nie pokryje - ich zdaniem - utraconych dochodów, więc wójtowie czy burmistrzowie nie chcą nawet słyszeć o finansowaniu ponadprogramowych zajęć dla maluchów. Umowy z firmami zatrudniającymi instruktorów są już wypowiadane. W nowym roku szkolnym na pewno nie będą przedłużane m.in. w Szczecinie, Białymstoku czy Wejherowie - pisze "DGP".

"DGP" przeanalizował kariery wszystkich szefów placówek RP za granicą. Wojskowi, dziennikarze, naukowcy, politycy i biznesmeni - takim życiorysem może się pochwalić jedna trzecia urzędujących polskich ambasadorów. Stopień upolitycznienia na tym szczeblu jest wysoki i porównywalny z amerykańskim, w przypadku którego ambasadami w jednej trzeciej kierują "ludzie prezydenta". W Europie jednak od 90 do 100 proc. kadr na te stanowiska pochodzi z MSZ. Tak jest w Niemczech, Austrii, Irlandii i Wielkiej Brytanii - podaje "DGP".