Poseł Henryk Wujec z Unii Wolności zgłosił podczas wczorajszego posiedzenia Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi formalny wniosek o odwołanie jej przewodniczącego Gabriela Janowskiego. Jednak przewodniczący nie dopuścił do głosowania i zakończył posiedzenie.

Posłowie zarzucają Janowskiemu, że destabilizuje prace komisji. Nie mieli jednak możliwości głosowania nad jego odwołaniem, gdyż przewodniczący, zarzucając posłom nadmierne politykowanie, zamknął posiedzenie. Janowski chciał, żeby komisja zajęła się wyłącznie dodatkami do ustaw cukrowych. Gdy wniosek ten nie został zaakceptowany, postanowił on ukarać członków komisji. "Ponieważ 17 posłów nie chce pracować nad najważniejszym punktem, więc zamykam posiedzenie komisji i wyrażam z tego powodu swoje ubolewanie" - powiedział Janowski. "To wasza wina, że nie podjęliście dzisiaj pracy" - krzyczał wczoraj do posłów UW. Przewodniczącego wspierają niektórzy posłowie, którzy uważają, że w całej sprawie chodzi o sprzeciw wobec uchwalenia tak zwanych ustaw cukrowych. Poseł Janowski zapowiedział, że posiedzenie zwoła tylko w przypadku, gdy posłowie złożą mu na piśmie zobowiązanie do pracy. "Na posiedzeniach trzeba pracować, a posłowie niektórych ugrupowań po prostu od wielu miesięcy robią destrukcję, obstrukcję i wszystko co najgorsze. Żeby po prostu pewne ustawy korzystne dla Polski nie ujrzały światła dziennego" – powiedział Janowski. Odmienne zdanie na temat pracy Komisji ma poseł Henryk Wujec, jeden z inicjatorów odwołania Gabriela Janowskiego. Twierdzi on, że nowy przewodniczący potrzebny jest właśnie po to, by Komisja mogła wreszcie normalnie działać:

05:30