Aż przez cztery powiaty uciekał przed policją 19-letni Krzysztof K., zanim udało się go zatrzymać za włamanie do domu w Tarczynie. Mężczyzna może trafić do więzienia na 10 lat.

Krzysztof K. razem ze swoim o 6 lat starszym kompanem okradli jeden z domów w Tarczynie. Ich łupem padła biżuteria i ubrania o łącznej wartości około 15000 złotych. Okoliczni mieszkańcy zauważyli podejrzanie zachowujących się mężczyzn i zaalarmowali policję. Funkcjonariusze dostali informacje, że złodzieje odjechali seatem i poruszają się krajową "siódemką" w kierunku Radomia.

Policjanci z Tarczyna natychmiast ruszyli w pościg za uciekinierami, do akcji włączyli się funkcjonariusze z piaseczyńskiej drogówki. O kierunku ucieczki złodziei powiadomiono również policjantów z komend w Grójcu, Białobrzegach i Radomiu. Mężczyzna kierujący seatem mimo policyjnych blokad nie zatrzymał się do kontroli. Udało się go ująć dopiero po tym, jak uderzył w bmw stojące na światłach.

Okazało się, że za kierownicą auta siedział 19-letni Krzysztof K., który po skoku rozdzielił się ze swoim wspólnikiem. Policjanci namierzyli i szybko zatrzymali 25-letniego Andrzeja P. w Nowym Sączu. Obaj mężczyźni usłyszeli zarzuty kradzieży z włamaniem. Grozi im do 10 lat więzienia.

(mn)