43-letni górnik z Jastrzębia Zdroju, który chodził po mieście z grożącym eksplozją materiałem wybuchowym - metanitem - został aresztowany na dwa miesiące. Mężczyzna odpowie za stworzenie zagrożenia dla życia i zdrowia wielu osób oraz posiadanie materiału wybuchowego.

Do incydentu doszło we wtorek. W środę górnik usłyszał prokuratorskie zarzuty, a w czwartek Sąd Rejonowy w Jastrzębiu Zdroju przychylił się do wniosku policji i prokuratury w sprawie jego aresztowania - podała jastrzębska policja.

Metanit to materiał wybuchowy stosowany do robót strzałowych w kopalniach. Górnik miał przy sobie trzy naboje z tym materiałem o łącznej wadze blisko pół kilograma. Ładunki były połączone przewodami elektrycznymi, a w dłoni mężczyzna trzymał baterię, która mogła zainicjować wybuch.

O tym, że pijący w barze piwo mężczyzna ma przy sobie materiały wybuchowe, policjanci zostali powiadomieni we wtorek w południe. 43-latek miał grozić, że wysadzi się w powietrze. Spod jego ubrania wystawały przewody elektryczne. Klienci lokalu próbowali obezwładnić mężczyznę, ale ten wyrwał się im i zaczął uciekać wzdłuż bloku mieszkalnego. Wkrótce potem został zatrzymany przez policjantów. Badanie trzeźwości wykazało u niego ponad 2 promile alkoholu.

W czasie akcji zatrzymania 43-latka policjanci wytyczyli wokół strefę bezpieczeństwa, w której nie mogły przebywać osoby postronne. M.in. dzieci z pobliskiego przedszkola zostały odsunięte na bezpieczną odległość. Po zatrzymaniu mężczyzny policjanci przeszukali jego mieszkanie. Znaleźli nielegalną broń gazową.

Górnicze materiały wybuchowe są ściśle reglamentowane, a pobierające je osoby są rygorystycznie rozliczane z ich wykorzystania. Jeżeli potwierdzi się, że mężczyzna wyniósł metanit z którejś z jastrzębskich kopalń, wdrożone zostanie postępowanie wyjaśniające. Za takie przewinienie górnik może stracić pracę.