Między nami a Ministerstwem Zdrowia udało się osiągnąć konsensus, który zapewnia bezpieczeństwo pacjentom i lekarzom - powiedział na konferencji prasowej prezes Porozumienia Zielonogórskiego Jacek Krajewski. Podkreślił jednak, że nie wszystkie negocjowane sprawy zostały rozwiązane, część z nich - jak mówił - będzie rozłożonych w czasie. Chwilę później wystąpił minister Bartosz Arłukowicz. Po jego konferencji PZ napisało na Facebooku: "Chyba byliśmy na innych negocjacjach...".

Podpisane porozumienie ujmuje kilka ważnych spraw, które zapewniają - naszym zdaniem - bezpieczeństwo naszym pacjentom i należytą opiekę, ale także bezpieczeństwo nam jako tym, którzy organizują tę opiekę, tak aby można było te świadczenia pacjentom zapewnić na odpowiednim poziomie - powiedział Krajewski na konferencji prasowej.

Podkreślił jednak, że nie wszystkie negocjowane sprawy zostały rozwiązane, część z nich - jak mówił - będzie rozłożonych w czasie, m.in. chodzi o monitorowanie wdrażania pakietu onkologicznego. Uznaliśmy w drodze kompromisu, który został zawarty między nami a panem ministrem, że tak trzeba, inaczej się nie da. Nie ma co czekać, trzeba po prostu brać się do pracy. Ten czas, który poświęciliśmy na to, żeby wzajemnie się przekonywać należy potraktować jako czas, który nie był zmarnowany - dodał Krajewski.

Marek Twardowski z Porozumienia Zielonogórskiego poinformował z kolei, że do gabinetów wróciło 5,5 tys. lekarzy.

Twardowski dodał, że lekarze "zmieszczą się" w kwocie ponad 1,1 mld zł, która została przeznaczona na POZ i pakiet onkologiczny.

Poinformował, że specjalny zespół roboczy, który zostanie powołany przez ministra zdrowia i w którym będą uczestniczyli lekarze PZ, będzie monitorował funkcjonowanie pakietu onkologicznego.

Porozumienie z resortem zdrowia dotyczy ponadto umów, jakie lekarze powinni podpisywać z Narodowym Funduszem Zdrowia. Umowy będą aneksowane, nie stracą ważności deklaracje pacjentów. Umowy od momentu, jak je podpiszemy, będą mogły być zmieniane za zgodą obu stron, a jeśli jedna ze stron nie wyrazi zgody, to nie zostanie to uznane - poinformował Twardowski.

Przedstawiciel PZ dodał, że porozumienie zakłada ponadto deklarację dotycząca zmian ustawowych m.in. w ustawie o swobodzie działalności gospodarczej.

Prezes PZ przeprosił też pacjentów za opóźnienia związane z otwarciem gabinetów. Mam nadzieję, że pacjenci wierzą nam, że robiliśmy to przede wszystkim w ich interesie - dodał.

"Przekonaliśmy lekarzy"

Minister zdrowia Bartosz Arłukowicz mówił natomiast na swojej konferencji, że resort "musiał przekonać lekarzy, że ich oczekiwania nie są w większości możliwe do zrealizowania". Przekonaliśmy lekarzy, że zgłaszanie oczekiwań na poziomie 2 mld zł jest działaniem nieuzasadnionym - dodał.

Gabinety otwarte; i bez ani jednej dodatkowej złotówki ponad to, co proponowaliśmy na początku - mówił szef resortu.

Zaznaczył, że udało się przekonać PZ, że system motywacyjny w systemie lekarza rodzinnego jest potrzebny. Poinformował, że bez zmian pozostał system sprawozdawczości.

Musimy być pewni, że lekarze wykonują badania konkretnym pacjentom, diagnozują tych pacjentów i ich leczą - zaznaczył.

Inne negocjacje?

Chwilę po zakończeniu jego wystąpienia lekarze z PZ zamieścili na swoim profilu na Facebooku wpis: "Konferencja Arłukowicza - znowu zmanipulowany przekaz. Chyba byliśmy na innych negocjacjach...". W rozmowie z reporterem RMF FM Pawłem Balinowskim przedstawiciele PZ stwierdzili, że "minister niczego się nie uczy" i cały czas wytyka im żądanie 2 mld zł na POZ, którego Porozumienie miało nie wysuwać.

Chodzi również o kwestię wzrostu stawki za jednego pacjenta. Lekarze wskazują to, co dla nich jest korzystne - mówią, że stawka za pacjenta rośnie o 4 złote w stosunku do tego, co wcześniej oferował minister. Stawka się zwiększyła po dzisiejszych negocjacjach i zamknęła się kwotą ponad 140 złotych - mówił Marek Twardowski z PZ.

To prawda, stawka podstawowa rośnie do 140 złotych, ale zmieniają się i odsuwają w czasie kolejne stopnie tej stawki - zależne już od wykonanych badań - stawka 142 i 144 złotych. Czyli lekarze dostaną więcej na starcie za każdego pacjenta - mniej i później wykonując badania. W sumie do lekarzy trafi dokładnie tyle samo pieniedzy, ile miało trafić, ale będą one inaczej dzielone w czasie.

Jest porozumienie

Rano przedstawiciele Porozumienia Zielonogórskiego poinformowali, że osiągnęli porozumienie z Ministerstwem Zdrowia i otworzą dziś swoje gabinety.

Od początku 2015 r. większość przychodni podstawowej opieki zdrowotnej medyków zrzeszonych w Porozumieniu Zielonogórskim jest nieczynna. Punktami spornymi były m.in. nowe obowiązki lekarzy rodzinnych związane z wejściem w życie pakietu onkologicznego oraz sposób finansowania POZ. Według informacji przedstawionych przez MZ w poniedziałek, umowy z NFZ na 2015 r. podpisało 85 proc. lekarzy.

(abs)