Prawie tysiąc osób zginęło w czasie wakacji w wypadkach drogowych na polskich drogach. Bilans mijających dwóch miesięcy letniego wypoczynku to także prawie 13 tysięcy rannych ludzi. Policjanci oceniają, że było bezpieczniej niż rok temu, nadal jednak statystyki są porażające.

Z policyjnych danych wynika, że najtragiczniejszy był lipiec - w 4150 wypadkach zginęło 457 osób, a 5546 zostało rannych. Z kolei na początku wakacji - w okresie od 19 do 30 czerwca - doszło do 1776 wypadków, w których zginęło 146 osób, a 2116 zostało rannych. Liczba tragicznych zdarzeń drogowych zmniejszyła się o jedną dziesiątą w stosunku do ubiegłego roku, ale i tak ogółem w czasie wakacji doszło do prawie 10 tysięcy wypadków.

W każdy weekend wakacji, gdy Polacy wyjeżdżali lub wracali z urlopów, na drogach było więcej funkcjonariuszy. Kontrolowali m.in. prędkość, z jaką jechali kierowcy, ich trzeźwość oraz stan techniczny aut. Sprawdzali też, czy dzieci przewożone są w fotelikach i czy kierowcy oraz pasażerowie mają zapięte pasy.

Jeszcze zbyt wiele jest brawury, zbyt wiele bezmyślności. Musimy zrobić wszystko, żeby poprawić statystyki bezpieczeństwa w ruchu drogowym. Musimy również egzekwować od kierowców przestrzeganie przepisów ruchu drogowego i zasad zdrowego rozsądku - mówi rzecznik policji Mariusz Sokołowski: